Żużel. Siódemka kolejki. Vaculik, Jensen i Sajfutdinow poprowadzili zespoły do efektownych zwycięstw

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Martin Vaculik

Po raz kolejny towarzyszyły naszemu serwisowi spore trudności z wybraniem zawodników do siódemki wspaniałych po minionej kolejce PGE Ekstraligi. Z pewnością są też jednak takie postaci, których w tym prestiżowym zestawieniu nie mogło zabraknąć.

Siódemka 10. kolejki PGE Ekstraligi.

***

Martin Vaculik (ebut.pl Stal Gorzów) - 12 pkt. Wicelider tabeli z miasta nad Wartą po tak udanym spotkaniu musi mieć w tym zestawieniu swojego przedstawiciela i wybór padł na jej najskuteczniejszego przedstawiciela. Słowak od początku do końca zmagań w Częstochowie czuł się na tamtejszym owalu szybki i przekuwał to w punkty. Wygrał choćby wszystkie cztery pojedynki z Mikkelem Michelsenem.

Rasmus Jensen (NovyHotel Falubaz Zielona Góra) - 12+1 pkt. Za nim najlepszy występ w tym roku, w którym nie miał ani jednego słabszego momentu. Był świetnie przygotowany, był powtarzalny, stawiał Fogo Unii Leszno bardzo trudne warunki rywalizacji. Piotr Protasiewicz na pewno nie żałuje, że przed startem tego sezonu postawił na Duńczyka w swoim zespole.

Leon Madsen (Krono-Plast Włókniarz Częstochowa) - 15+1 pkt. Na tle pozostałych jeźdźców "Lwów" wyglądał, jakby był trochę z innej bajki. Jako jedyny był w stanie przez całe zawody rywalizować z lokomotywami gorzowskiej ekipy. W swoim stylu "badał" tor, szukając najkorzystniejszych rozwiązań. W tym momencie trzeba go uznać za numer dwa całej ligi, jeśli mowa o indywidualnych dokonaniach.

Bartłomiej Kowalski, U24 (Betard Sparta Wrocław) - 7+1 pkt. Nie pierwsza to była runda, w której zabrakło spektakularnych wyników ze strony zawodników z kategorii U24. Warto jednak docenić postęp, jaki poczynił w końcu młodzieżowy indywidualny mistrz kraju. Wpadek w Grudziądzu się nie ustrzegł, lecz jego jazda pomogła Spartanom na obronę punktu bonusowego. Choćby bardzo dobry występ w wyścigu nominowanym mocno na tym zaważył.

Emil Sajfutdinow (KS Apator Toruń) - 13 pkt. W tym roku co drugie spotkanie na Motoarenie w jego wykonaniu jest znakomite i tę zależność potwierdził w batalii z niepokonanym dotąd Orlen Oil Motorem Lublin. Nie było widać u niego żadnych problemów. Jedyne sprawiał mu również świetnie dysponowany Fredrik Lindgren, jednak także i Szweda zdążył pokonać, zapewniając w piętnastym biegu meczową wygraną torunianom.
 
ZOBACZ WIDEO: Rok temu frustrował się jazdą w Grand Prix. Teraz walczy o medale

Kacper Łobodziński (ZOOleszcz GKM Grudziądz), 8+1 pkt. Zdecydowanie najjaśniejsza postać młodzieżowa w tej kolejce. Trener Robert Kościecha postawił na niego aż pięciokrotnie i z pewnością się nie zawiódł, bo jego wychowanek odjechał najlepszy mecz w ekstraligowej karierze, pokonując choćby byłego indywidualnego mistrza świata, Artioma Łagutę.

Antoni Kawczyński (KS Apator Toruń) - 3 pkt. Obiecujący występ 16-latka, który w niedzielę dorzucił swoją cegiełkę do efektownego zwycięstwa "Aniołów" nad drużynowym mistrzem Polski. Pokonał Bartosza Bańbora i Mateusza Cierniaka, pokazując przy tym lwi pazur. Szczególnie wyprzedzenie tego drugiego na dystansie musiało się podobać publiczności zgromadzonej na Motoarenie.

***

Powyższe zestawienie jest wyborem najlepszych siedmiu zawodników danej kolejki w PGE Ekstralidze. Są oni wybierani zgodnie z obowiązującym regulaminem (w składzie zawodnik do lat 24 oraz minimum czterech Polaków - w tym dwóch juniorów).

CZYTAJ WIĘCEJ:
Pościg XX wieku. Tomasz Gollob dokonał we Wrocławiu niemożliwego
Wiara, wiara była w Apatorze! Na Motoarenie nastąpił kres serii Motoru!

Komentarze (11)
avatar
Damian Piechowiak
8.07.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A sajfutdinov jako Polak jechał haha 
avatar
Nick Login
8.07.2024
Zgłoś do moderacji
11
5
Odpowiedz
Sadurski zdobył 5 1 i pokonał Kołodzieja. Ale widocznie większy wyczyn to zdobycie trzech punktów i pokonanie Cierniaka...