Żużel. Fricke i Lambert dają zwycięstwo Vastervik w hicie ligi szwedzkiej

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Max Fricke
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Max Fricke

Max Fricke show. Tak można nazwać jego występ w Vastervik. Na swoje obroty w końcówce wszedł również Robert Lambert i to właśnie ta dwójka przyczyniła się do pokonania lidera tabeli ligi szwedzkiej 48:42.

Planowo hit ligi szwedzkiej pomiędzy Vastervik Speedway a Lejonen Gislaved miał zostać odjechany we wtorek. Wtedy na przeszkodzie stanęła jednak pogoda. W środę za to już nic nie przeszkodziły, żeby na torze w Vastervik mogły się pościgać dwie najlepsze drużyny szwedzkiej Bauhaus-Ligan. Goście, zarazem liderzy tabeli, musieli sobie radzić bez Bartosza Zmarzlika i Dominika Kubery, za którego było stosowane zastępstwo zawodnika. Za to u gospodarzy brakowało Luke'a Beckera.

Zaskakująco dobrze weszli w ten mecz osłabieni goście. Swoje biegi wygrali Oliver Berntzon i Kacper Woryna. Dobrze spisywał się również Jaimon Lidsey ustawiony jako rezerwowy. Za to Vastervik miało swoje kłopoty. Na tor upadł Jacob Thorssell. Mały falstart zaliczył Robert Lambert, przywożąc jedynie punkcik. Nie poszło także Bartoszowi Smektale, który został przywieziony na 1:5.

W drugiej serii Vastervik, zamiast gonić Lejonen, potraciło kolejne punkty. Podwójne zwycięstwo na Madsie Hansenie przywieźli Kacper Woryna i Casper Henriksson. Sytuacje dla gospodarzy ratował Max Fricke, który już w szóstej gonitwie został puszczony jako rezerwa taktyczna.

ZOBACZ WIDEO: Apator nie przeprowadzi żadnego transferu?! "Mamy kilka wariantów"

Gdy po dziewiątym biegu na tablicy wyników było 31:23 na korzyść gości, to wydawało się, że Lejonen uda się dowieźć zwycięstwo do końca. W ostatnim momencie obudził się jednak Robert Lambert, który zaczął punktować tak, jak na niego przystało. Dwie "trójki" napędziły Brytyjczyka i pozwoliły zbliżyć się Vastervik do rywali już tylko na dwa punkty.

Można powiedzieć, że Fricke i Lambert w dwójkę uratowali ten mecz dla Vastervik. Dokładając w trzynastym biegu kolejne podwójne zwycięstwo, ich drużyna wyszła na prowadzenie przed biegami nominowanymi. A zespół z Lejonen lekko się posypał. Próżno było szukać jakichś liderów oprócz Kacpra Woryny.

Być może najważniejsze punkty przywieźli jednak w czternastym biegu Bartosz Smektała i Mads Hansen. Udało im się przywieźć remis, co oznaczało, że eksportowej parze Lambert i Fricke wystarczy zremisować ostatni wyścig. Oni jednak przypieczętowali udany powrót swojej drużyny kolejnym 5:1 nad Jarosławem Hampelem i Oliverem Bernztonem. W drużynie Lejonen zabrakło zdecydowanie liderów, jakich miała ekipa z Vastervik, co pozwoliło wygrać gospodarzom 48:42. Max Fricke skończył mecz z kompletem, startując aż sześć razy.

Punktacja:

Vastervik Speedway - 48 pkt.
9. Robert Lambert - 13+4 (1*,2*,3,3,2*,2*)
10. Mads Hansen - 9+1 (2,1,3,2,1*)
11. Bartosz Smektała - 5+1 (1,1,0,1*,2)
12. Jacob Thorssell - 0 (w,-,-,-)
13. Max Fricke - 17+1 (3,3,3,2*,3,3)
14. Anton Karlsson - 3 (1,1,1,0)
15. Peter Ljung - 1 (0,0,1)

Lejonen Gislaved - 42 pkt.
1. Mateusz Cierniak - 4 (0,2,2,0)
2. Oliver Berntzon - 7+2 (3,2*,0,1*,0,1)
3. Dominik Kubera - ZZ
4. Kacper Woryna - 12 (3,3,0,3,3)
5. Jarosław Hampel - 5 (0,3,2,w,0)
6. Casper Henriksson - 5+2 (2*,2*,0,1)
7. Jaimon Lidsey - 9+1 (3,2,1,2*,1,0)

Bieg po biegu:
1. (56,20) Berntzon, Hansen, Lambert, Cierniak - 3:3 - (3:3)
2. (56,20) Lidsey, Henriksson, Karlsson, Ljung - 1:5 - (4:8)
3. (56,90) Woryna, Berntzon, Smektała, Thorssell (w) - 1:5 - (5:13)
4. (56,80) Fricke, Lidsey, Karlsson, Hampel - 4:2 - (9:15)
5. (55,80) Woryna, Henriksson, Hansen, Ljung - 1:5 - (10:20)
6. (57,40) Fricke, Cierniak, Smektała, Berntzon - 4:2 - (14:22)
7. (56,40) Hansen, Lambert, Lidsey, Woryna - 5:1 - (19:23)
8. (57,50) Hampel, Lidsey, Karlsson, Smektała - 1:5 - (20:28)
9. (56,10) Fricke, Cierniak, Berntzon, Karlsson - 3:3 - (23:31)
10. (56,10) Lambert, Hampel, Ljung, Henriksson - 4:2 - (27:33)
11. (56,60) Lambert, Fricke, Henriksson, Berntzon - 5:1 - (32:34)
12. (56,40) Woryna, Hansen, Smektała, Cierniak - 3:3 - (35:37)
13. (56,50) Fricke, Lambert, Lidsey, Hampel (w) - 5:1 - (40:38)
14. (56,60) Woryna, Smektała, Hansen, Lidsey - 3:3 - (43:41)
15. (56,50) Fricke, Lambert, Berntzon, Hampel - 5:1 - (48:42)

Czytaj także:
Aż 13 biegów wygranych z jednego pola. O wszystkim zadecydował ostatni wyścig
Polska batalia w lidze szwedzkiej dla ekipy Dudka. Janowski również nie zawiódł

Komentarze (4)
avatar
kornisztorunia
18.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lambo słabo 17 pkt z bonusami na 18 możliwych.......słabo. Dobre jest to że Woryna zrobił cztery 3 ale tylko raz pojechał przeciwko Lambo i Maxowi gdzie dostał w czapę. 
avatar
Tomasz Kwiatkowski
18.07.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na swoje obroty w końcówce wszedł również Robert Lambert- ja pierdykam, co za durny wpis. Gośc robi 17 pkt a redaktor taki wpis. ZENADA