Żużel. Mikkel Michelsen w ogniu krytyki kibiców. "Mogę tylko przeprosić"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Mikkel Michelsen

Mikkel Michelsen jest jednym z dwóch zawodników Krono-Plast Włókniarza, którzy w ostatnim czasie musieli się zmierzyć z falą krytyki ze strony kibiców częstochowskiej drużyny. Duńczyk przeprosił za swoje wyniki.

Mikkel Michelsen był kontraktowany przez działaczy Krono-Plast Włókniarza Częstochowa jako ten, który wraz z Leonem Madsenem miał ciągnąć wynik zespołu będąc jednym z jego liderów. Trafił do ekipy w miejsce Fredrika Lindgrena, ale zawiódł oczekiwania. W ubiegłym sezonie nie udało mu się osiągnąć średniej biegowej na poziomie dwóch punktów. Tegoroczną kampanię zakończył z jeszcze słabszym rezultatem - dokładnie o 0,329 pkt/bieg.

Czara goryczy przelała się w Grudziądzu, gdzie Michelsen zdobył tylko jeden punkt i to na swoim klubowym partnerze. Nawet Kevin Małkiewicz był w stanie przywieźć Duńczyka za swoimi plecami. Hasło "MM out" znalazło się również na jednym z banerów, które we wtorek pojawiły się na częstochowskim obiekcie.

Zawodnik w mediach społecznościowych zdecydował się na publikację wpisu, w którym m.in. przeprosił klub, kibiców oraz kolegów za swoje ostatnie występy. Podkreślił, że brak awansu do play-offów jest trudną pigułką do przełknięcia. Fani nie szczędzili mu jednak krytyki. Jeden z nich nazwał Michelsena... największym błędem w historii Włókniarza. Nie brakowało też budujących słów, które kierowali do niego sympatycy z Lublina czy Torunia.

ZOBACZ WIDEO: Kibice wywiesili baner. Prezes klubu miał się tłumaczyć

"Te zdjęcia całkiem dobrze podsumowują ostatnie dwa mecze Włókniarza. Brak play-offów oznacza, że sezon w Polsce dobiegł końca. Zdecydowanie nie to, do czego dążyliśmy i jest to bardzo frustrujące. Mogę tylko przeprosić klub, kibiców i kolegów z drużyny za mój występ w ostatnich dwóch meczach, które były bardzo słabe i przez które byłem w dużej mierze powodem, przez który nie osiągnęliśmy wyniki, jaki chcieliśmy. Chciałem tylko mocno zakończyć sezon, walczyć w play-offach i wnieść do drużyny, jak najlepszy swój wkład. Jestem bardzo rozczarowany i chciałbym, żeby wynik był inny. To trudna pigułka do przełknięcia. Dziękuję kibicom, którzy byli z nami w deszczu w meczu z Falubazem i kibicom, którzy przyjechali aż do Grudziądza, aby nas wesprzeć" - czytamy w social mediach Michelsena.

W sezonie 2025 Mikkel Michelsen będzie reprezentował KS Apator Toruń. Dla 30-latka będzie to siódmy klub w karierze w Polsce. Dotychczas zdobywał on punkty dla: Unii Leszno (2013-14), Ostrovii Ostrów (2015), Unii Tarnów (2016-17), Wybrzeża Gdańsk (2018) oraz Motoru Lublin (2019-2022) i przez ostatnie dwa sezony dla Włókniarza Częstochowa.

Komentarze (9)
avatar
kros
15.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Biedny zuczek taki nieporadny ale kase wali i reszta mu zwisa! 
avatar
DonLemon ACM and CKM
15.08.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciekaw jestem jak wyglądały wydatki sprzętowe u Michelsena, czy od pewnego czasu nie oszczędzał na przyszły sezon w Apatorze... 
avatar
Henryk Okla
15.08.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Jakie przeprosić? Zawalił pozycję klubu tak jak emeryt Walas w Rybniku, oddać kasę i daleko wooon, szukać kolejnego naiwniaka z kasą. 
avatar
Tubylec80
15.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak MM zawalił a co Drabik święty 
avatar
Rache
15.08.2024
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Gdy brakuje pieniedzy,gdy siada psychika to pojawia sie krytyka.