Częstochowscy fani mają wyraźnie dość tego, co dzieje się w klubie. Przypomnijmy, że w minioną niedzielę ich drużyna przegrała w fatalnym stylu w Grudziądzu i straciła szanse na awans do fazy play-off. To wielkie rozczarowanie, bo zespół trenera Janusza Ślączki miał bić się w tym roku o czołowe lokaty w PGE Ekstralidze. Tymczasem sezon zakończył już w pierwszej połowie sierpnia.
We Włókniarzu nie najlepiej działo się już od dłuższego czasu. Wystarczy wspomnieć, że po piętnastym wyścigu spotkania w Toruniu doszło do skandalu z udziałem mechanika Mikkela Michelsena, który uderzył w kask Leona Madsena. O tym wydarzeniu było głośno bardzo długo.
Kibice Włókniarza ewidentnie mają dość wyników i atmosfery wokół klubu. Z tego powodu postanowili wyrazić swoje niezadowolenie przy okazji wtorkowego spotkania U24 Ekstraligi. Chwilę po tym, jak wystartowały zawody, na szczycie pierwszego wirażu pojawił się transparent: "Zawodnicy za miliony, a kolejny sezon s**********". Kilka sekund później został wywieszony drugi baner uderzający w prezesa Michała Świącika: "Zrobiłeś z klubu biznes rodzinny, po każdej przegranej jesteś niewinny?!".
Dosłownie kilka chwil później do akcji wkroczyła ochrona. Doszło do przepychanek, ale w pewnym momencie gorącą atmosferę udało się zażegnać. Później kibice pojawili się na wysokości wejścia w pierwszy wiraż, gdzie skandowali "Michał Świącik musi odejść". Warto też dodać, że następnie ich transparenty zostały wywieszone za bramami stadionu, co potwierdza jeden z przesłanych do naszej redakcji materiałów wideo.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich