Żużel. Sensacyjne informacje w sprawie Stali Gorzów. Klub pozbędzie się jednego z liderów?!

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Szymon Woźniak

Skład ebut.pl Stali Gorzów na kolejny sezon od dawna wydawał się znany, ale słaba postawa zespołu w półfinale sprawiła, że działacze jeszcze raz postanowili się zastanowić nad sytuacją drużyny. Zagrożona jest pozycja Szymona Woźniaka.

Zawodnik w ostatnich latach był w stanie wynegocjować sobie naprawdę znakomite warunki finansowe i jest dziś jednym z najlepiej zarabiających zawodników PGE Ekstraligi. Problem jednak w tym, że nie idą za tym wyniki na torze. Żużlowiec ani razu w karierze nie przekroczył średniej 2,0 pkt/bieg, a tak naprawdę tylko raz był blisko.

Ostatnio zawodnika wprost zaatakował honorowy prezes ebut.pl Stali Gorzów, Władysław Komarnicki, a teraz okazuje się, że podobne zdanie ma część działaczy. Nie ma się zresztą czemu dziwić, bo w tym roku Woźniak faktycznie mocno zawodzi, a w tym momencie ma dopiero 24. średnią PGE Ekstraligi (1,769 pkt/bieg).

Z naszych informacji potwierdzonych w klubie wynika, że gorzowianie faktycznie wrócili na rynek transferowy i obecnie sondują możliwość pozyskania nowego zawodnika w miejsce Woźniaka. Marzeniem władz klubu był oczywiście Maciej Janowski, ale od początku było jasne, że szanse na ten transfer są minimalne, a dziś zawodnik potwierdził pozostanie w Sparcie.

ZOBACZ WIDEO: Kurtz i Rew zawiedli Piotra Rusieckiego? Ta reakcja mówi wszystko

Dużo bardziej możliwe są przenosiny Andrzeja Lebiediewa, który także był już sondowany i choć bardzo chce jeździć w PGE Ekstralidze, to wciąż nie ustalił warunków ewentualnego kontraktu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Wydaje się, że jest idealną opcją, bo nie dość, że obaj zawodnicy prezentują zbliżony poziom, to Łotysz może okazać się dużo tańszy.
Sytuacja jest zupełnie zaskakująca i może rozstrzygnąć się w ciągu najbliższych dni.

Przyszłość Szymona Woźniaka zależy jednak tak naprawdę od tego, czy klub będzie w stanie znaleźć za niego wartościowego zmiennika. Warto podkreślić, że 31-latek rok temu podpisał dwuletni kontrakt i wciąż ma ważną umowę na kolejny sezon. Obecnie zawodnik nie prowadzi żadnych rozmów z klubem, bo wszystko jest w rękach działaczy. Jeśli gorzowianie znajdą lepszego zawodnika, to Woźniak dostanie wolną rękę i zostanie wypożyczony. Z prezentu będzie mogła skorzystać choćby Polonia Bydgoszcz.

To jednak wcale nie jedyna zmiana, która jest obecnie rozważana przez władze Stali. Niepewna jest bowiem przyszłość Jakuba Miśkowiaka, który może być zastąpiony Mathiasem Pollestadem. Młody zawodnik był już blisko przenosin do Cellfast Wilków Krosno, ale obecnie wypożyczenie zostało wstrzymane właśnie ze względu na możliwe zmiany. Wiadomo jednak, że oba ruchy wzajemnie się wykluczają, bo Stal potrzebuje dwóch polskich seniorów. Obecnie pewniakiem do pozostania w klubie, jeśli chodzi o polskich seniorów, jest tylko Oskar Fajfer.

Oczywiście, nie da się wykluczyć, że ostatnie rozmowy klubu z innymi zawodnikami mają na celu zmobilizować Woźniaka i Miśkowiaka do dobrej jazdy w decydujących meczach PGE Ekstraligi. Wiadomo jednak, że ich pozycja w razie kolejnych słabych meczów będzie poważnie zagrożona.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty