Kibice ekipy spod znaku Myszki Miki zdecydowanie więcej oczekiwali od "PUK-a", który mizerne występy w barwach Falubazu potrafił przeplatać znakomitymi wyczynami w brytyjskiej Elite League oraz cyklu Grand Prix.
Część jeźdźców światowej czołówki oraz młodszych wirtuozów żużlowego rzemiosła w trosce o jak najlepsze występy w najlepszej i najbogatszej lidze świata swoje tzw. bazy organizuje właśnie w Polsce. Iversen nie zamierza jednak podążać za tym trendem i w przyszłym roku będzie stacjonował w angielskim Peterborough, gdzie pełni rolę kapitana drużyny Panter. - W tym roku mieszkałem w Szwecji i podróże były dla mnie prawdziwym koszmarem. Zbyt wiele czasu spędzałem poza Anglią - w piątek, po czwartkowym meczu, wylatywałem już do Polski, gdzie przez dwa dni mieszkałem w hotelu, ponieważ tamtejsze spotkania odbywają się w niedzielę. To naprawdę nie było zabawne - powiedział "PUK".
Jak się okazuje, Niels zamierza przenieść się do Peterborough na dłużej. - Myślę o kupnie mieszkania i przeprowadzeniu się tu na co najmniej kilka lat. Będę miał więcej czasu dla siebie i dla rodziny oraz na pewno będę bardziej wypoczęty niż zazwyczaj. Peterborough jest również świetnym miejscem ze względów logistycznych, ponieważ blisko znajduje się kilka portów lotniczych - dodał Iversen.
Duńczyk w hrabstwie Cambridgeshire zamieszka razem ze swoją dziewczyną - Laurą. - Moja dziewczyna jest bardzo podekscytowana. Zmiana otocznia nie będzie dla niej czymś tak naturalnym jak dla mnie, ale wydaje mi się, że nam obojgu wyjdzie to na dobre - zakończył 27-latek.
Sezon 2010 będzie dla Nielsa Kristiana Iversena siódmym spędzonym w lidze polskiej, w tym czwartym z rzędu w Zielonej Górze. Przed przyjściem do Falubazu Duńczyk bronił barw WTS Wrocław (2004), RKM Rybnik (2005) oraz Adriany Toruń (2006).