Żużel. Sparta znów oparta na mocnych filarach. Trwa duży kryzys u Woźniaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Szymon Woźniak
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Szymon Woźniak
zdjęcie autora artykułu

Oceniamy zawodników po rewanżowym meczu półfinału PGE Ekstraligi, w którym Betard Sparta Wrocław pokonała na swoim torze ebut.pl Stal Gorzów (50:40), mając cztery mocne filary i walecznego juniora. Wśród gości znów słabo spisał się Szymon Woźniak.

Noty dla zawodników Betard Sparty Wrocław:

Artiom Łaguta 6. Czwarte domowe spotkanie w 2024 roku, w którym nie znalazł pogromcy. Prezentuje się wybornie i potwierdza, że jest najlepszym zawodnikiem fazy play-off. Ba, w tym momencie jest także "jedynką" ligi pod względem średniej biegowej w ogóle.

Maciej Janowski 5-. Pokazał hart ducha. Wielogodzinna rehabilitacja opłaciła się, bo mógł wystąpić w meczu zaledwie cztery dni po groźnej kraksie w Chorzowie. Zawodnik - jak sam przyznał, odczuwa cały czas dyskomfort, ale w jeździe tego widać nie było. Atakował głównie po zewnętrznej, korzystając z gigantycznego doświadczenia.

Bartłomiej Kowalski 5. Tradycją jest już, że na Stadionie Olimpijskim jeździ jak z nut. W trzech zwycięskich biegach piorunujący, a szczególnie w piątym, w którym minął w polu obu rywali. Kipi z niego radość z jazdy na domowym owalu. Budująca postawa 22-latka przed finałem.

Francis Gusts 1. Nic nie drgnęło w porównaniu do poprzednich kilku meczów.

Daniel Bewley 5. Przełamanie we Wrocławiu po trzech spotkaniach bez zdobyczy dwucyfrowej. Przede wszystkim dobrze startował i szybko budował prędkość. Dzięki temu mógł uciekać i kontrolować wydarzenia. Jeśli już rywale pokazywali mu plecy, to tylko ci z najwyższej półki.

Jakub Krawczyk 4. Pozytyw numer pięć po stronie gospodarzy. Z wyjątkiem jednej gonitwy pokonywał przeciwników, pokazując przy tym lwi pazur i dużą ochotę do twardej rywalizacji na trasie. Przede wszystkim zaprezentował to w starciach z Thomsenem. Nabrał pewności i może z optymizmem spoglądać na to, co już w najbliższy weekend.

Marcel Kowolik 1. Zupełnie nieudany wieczór podstawowego juniora wicemistrzów kraju, co musi być lampką ostrzegawczą przed niedzielnym finałem. W pierwszym biegu błąd skutkujący utratą trzeciego miejsca. W drugim spadł z pierwszego na czwarte. Bywa również i tak.

Nikodem Mikołajczyk 1. Blisko trzy miesiące czekał na to, by ponownie zaprezentować się na scenie PGE Ekstraligi. Starał się, jak mógł, lecz do mety dwukrotnie dojechał ostatni.   ZOBACZ WIDEO: Kurtz i Rew zawiedli Rusieckiego? Ta reakcja mówi wszystko

Noty dla zawodników ebut.pl Stali Gorzów:

Martin Vaculik 5-. Pomimo tego, że nie był w stanie zagrozić Łagucie, przegrywając z nim wszystkie trzy pojedynki, zaliczył dość udany wieczór pod kątem indywidualnym. Jeździł raczej powtarzalnie i zarazem skutecznie. Stal dzięki niemu i Thomsenowi przypudrowała wynik.

Szymon Woźniak 1. Trwa niewątpliwy i coraz poważniejszy kryzys reprezentanta Polski. Wrocław w tym roku będzie mu się śnić i to jako koszmar. Na tamtejszym torze zanotował same słabe występy zarówno w lidze, jak i cyklu Grand Prix.

Oskar Fajfer 1. Wrócił po kilku tygodniach przerwy i to właśnie było widać. Pół zawodów stracone, bo też w drugiej serii władował się w taśmę. Później pokonał jedynie Mikołajczyka.

Jakub Miśkowiak 2+. Wygrane z tuzami, z wyjątkiem pierwszej serii, mu nie groziły. Pomimo niezłych wyjazdów spod taśmy dość szybko tracił pozycje. Poprzestał na pokonaniu czterech zawodników, przy czym trzech z nich w środę w ogóle nie zapunktowało. Na tle Woźniaka oraz Fajfera i tak jednak wyglądał nie najgorzej.

Anders Thomsen 3+. Nota ciut obniżona za niesportowe zachowanie z uwagi na zachowanie wobec Krawczyka po jednym z wyścigów, kiedy uderzył zawodnika w gogle. Musiał to być wynik frustracji Duńczyka, który do tego momenty miał  spore kłopoty, włącznie z zaliczonym upadkiem. Nie był przesadnie wolny, ale z powodu własnych błędów punkty stracił. Dopiero w ostatnich dwóch wyścigach odzyskał większy spokój, tyle że było już wtedy po frytkach.

Oskar Paluch 3-. Gdyby to był mecz piłki nożnej, to z pierwszej połowy byłby na pewno zadowolony, ale już z drugiej zdecydowanie nie. Zaczął udanie, co przekładało się na dobry wynik zespołu. Gdy Sparta odjechała, on też był już nieskuteczny. Na koniec groźnie upadł.

Jakub Stojanowski 2-. Nie poddał się w biegu juniorskim i cierpliwie wyczekał Kowolika. Potem punkt na wykluczeniu Thomsena i więcej szans nie dostał.

Adam Bednar bez oceny. Nie wyjechał na tor.

SKALA OCEN: 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - bardzo słabo

Źródło artykułu: WP SportoweFakty