Żużel. Jeden zryw nie wystarczył. Widowisko godne finału PGE Ekstraligi

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: mecz Betard Sparta Wrocław - Orlen Oil Motor Lublin
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: mecz Betard Sparta Wrocław - Orlen Oil Motor Lublin

W rundzie zasadniczej Betard Sparta Wrocław pokonała Orlen Oil Motor Lublin, ale nic dwa razy w życiu się nie zdarza. Wielki finał PGE Ekstraligi odbywał się pod dyktando aktualnego mistrza Polski, który jest o krok od obrony tytułu mistrzowskiego.

W rundzie zasadniczej Betard Sparta Wrocław pokonała Orlen Oil Motor Lublin 49:41 i wielu kibicom na Dolnym Śląsku marzyła się powtórka tego rezultatu. Wszakże gospodarze znów rywalizowali bez Taia Woffindena, ale też przystąpili do wielkiego finału PGE Ekstraligi z mocno poobijanym i poszytym Jakubem Krawczykiem.

Nic dwa razy w życiu się nie zdarza i od początku było jasne, że nie będziemy obserwować powtórki z początku sierpnia. Niespełna dwa miesiące temu Betard Sparta od pierwszego biegu narzuciła mocne tempo i kontrolowała sytuację. W niedzielę - to wrocławianie musieli gonić wynik. Znamienne było to, że świetnie dysponowany Artiom Łaguta na otwarcie dał się pokonać Dominikowi Kuberze.

Chwilę później kapitalną szarżą popisał się Jakub Krawczyk, który najwidoczniej na moment zapomniał, że ma na ciele 30 szwów. Młodzieżowiec gospodarzy na ostatnim łuku wyprzedził Bartosza Bańbora.

ZOBACZ WIDEO: "Brak honoru". Marcin Gortat uderza w grupę żużlowców

Goście z Lublina kontrolowali sytuację. Już po pierwszej serii startów mieli sześć punktów przewagi (15:9), więc Betard Sparta mogła skorzystać z rezerwy taktycznej w postaci Artioma Łaguty. Manewr ten nie dał większych efektów, bo w kolejnym wyścigu punktów nie zdobył Bartłomiej Kowalski i to wychowanek akademii talentów Janusza Kołodzieja w głównej mierze był odpowiedzialny za słaby wynik wrocławskiej ekipy.

Podczas gdy w sierpniu Kowalski zdobył 14 punktów i bonus, w niedzielny wieczór do momentu biegów nominowanych miał na swoim koncie... 1 "oczko".

Gospodarze mieli jeden zryw. Wygrali trzy wyścigi z rzędu, dzięki czemu odwrócili wynik z 14:22 na 28:26. Błysnął też Marcel Kowolik, który był w stanie dowieźć "trójkę" do mety. To był jednak ostatni moment radości Betard Sparty w tym spotkaniu. W ponownym przejęciu kontroli nad meczem przyjezdnym pomógł Bartosz Zmarzlik, który po dość niemrawym początku był znacznie szybszy w końcowej fazie zawodów.

Miejscowych nadziei pozbawił wyścig numer trzynaście. W nim para Janowski-Bewley znalazła się na podwójnym prowadzeniu, ale świetnie spisał się Zmarzlik, który zamieszał na drugim łuku i pomógł też Lindgrenowi. W ten sposób zrobiło się 5:1 dla gości, którzy objęli prowadzenie 44:34. Wtedy też stało się jasne, że lublinianie wywiozą z Dolnego Śląska meczowe zwycięstwo.

W biegach nominowanych Bewley i Łaguta przyczynili się do zmniejszenia strat gospodarzy. Goście i tak wywieźli ze Stadionu Olimpijskiego zwycięstwo 47:43, które stawia ich w komfortowej sytuacji przed rewanżem.

Punktacja:

Betard Sparta Wrocław - 43 pkt.
9. Artiom Łaguta - 16+1 (2,3,3,3,3,2*)
10. Daniel Bewley - 13+2 (2,2*,2*,1,3,3)
11. Bartłomiej Kowalski - 1 (0,0,0,1)
12. Francis Gusts - 0 (0,-,-,-,-)
13. Maciej Janowski - 6 (2,2,1,0,1)
14. Marcel Kowolik - 4 (0,0,3,1,0)
15. Jakub Krawczyk - 3 (3,d,-)
16. Nikodem Mikołajczyk - 0 (0)

Orlen Oil Motor Lublin - 47 pkt.
1. Dominik Kubera - 8 (3,3,0,2,0)
2. Jack Holder - 9 (3,1,1,3,1)
3. Fredrik Lindgren - 4+2 (1,1*,0,2*)
4. Mateusz Cierniak - 8+1 (3,2,2,1*,0)
5. Bartosz Zmarzlik - 9+1 (1,1,2*,3,2)
6. Wiktor Przyjemski - 5+1 (1*,1,3)
7. Bartosz Bańbor - 4+1 (2,0,2*)
8. Bartosz Jaworski - NS

Bieg po biegu:
1. (63,91) Kubera, Łaguta, Lindgren, Kowalski - 2:4 - (2:4)
2. (64,74) Krawczyk, Bańbor, Przyjemski, Kowolik - 3:3 - (5:7)
3. (63,59) Holder, Janowski, Zmarzlik, Gusts - 2:4 - (7:11)
4. (64,05) Cierniak, Bewley, Przyjemski, Kowolik - 2:4 - (9:15)
5. (63,09) Łaguta, Cierniak, Lindgren, Kowalski - 3:3 - (12:18)
6. (63,66) Kubera, Janowski, Holder, Krawczyk (d) - 2:4 - (14:22)
7. (63,57) Łaguta, Bewley, Zmarzlik, Bańbor - 5:1 - (19:23)
8. (64,45) Kowolik, Cierniak, Janowski, Lindgren - 4:2 - (23:25)
9. (64,22) Łaguta, Bewley, Holder, Kubera - 5:1 - (28:26)
10. (64,90) Przyjemski, Zmarzlik, Kowolik, Kowalski - 1:5 - (29:31)
11. (64,97) Łaguta, Kubera, Cierniak, Kowolik - 3:3 - (32:34)
12. (65,08) Holder, Bańbor, Kowalski, Mikołajczyk - 1:5 - (33:39)
13. (64,93) Zmarzlik, Lindgren, Bewley, Janowski - 1:5 - (34:44)
14. (64,85) Bewley, Zmarzlik, Janowski, Kubera - 4:2 - (38:46)
15. (64,94) Bewley, Łaguta, Holder, Cierniak - 5:1 - (43:47)

Sędzia: Arkadiusz Kalwasiński
Komisarz toru: Tomasz Walczak 
Zestaw startowy: I
NCD: 63,09 s - Artiom Łaguta w biegu 5.

Komentarze (113)
avatar
T.-Lublin
30.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Brawo N@fciarz@pator. Są jeszcze normalni kibice, którzy potrafią docenić klasę innych drużyn. Pozdrawienia z Lublina dla prawdziwych kibiców żużla. 
avatar
Norbi Setlak
30.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co to za widowisko jak w Sparcie jedzie dwóch, a reszta asystuje, byle było czterech w biegu!? 
avatar
Sandro
30.09.2024
Zgłoś do moderacji
8
1
Odpowiedz
Nie chce za bardzo nikogo zasmucić, kto tłumaczy porażkę Sparty kontuzjami, ale suma średnich/mecz Krawczyka (3,6pkt), Kowolika (2,2) i Woofindena (5,7) vs to co wczoraj zdobyli juniorzy (7pkt Czytaj całość
avatar
erik stelmacher
30.09.2024
Zgłoś do moderacji
11
3
Odpowiedz
dlaczego sparta przegrała?...płaczki z torunia i inni dalej że kowolik wywieziony,że krawczyk celowo rozwalony-bzdury,ale pomijam to...może weźcie prawdziwe powody-kowalski był zdrowy?,janowski Czytaj całość
avatar
lukaszmi2
30.09.2024
Zgłoś do moderacji
13
9
Odpowiedz
Rozumiem, że Przyjemski jest najzdolniejszym polskim juniorem, ale wypadałoby być komentatorzy byli choć trochę rzetelni. Akcja z Kowolikiem pokazała jaki rośnie ch*m na torze, a potem jeszcze Czytaj całość