Żużel. Martin Vaculik skomentował ostatnią decyzję zarządu Stali. "Byłem zaskoczony"

WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik
WP SportoweFakty / Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Martin Vaculik

KS Apator Toruń triumfował w niedzielę w Gorzowie Wielkopolskim (46:43) w pierwszym meczu o brązowy medal PGE Ekstraligi. Po meczu w mix zonie na antenie Eleven Sports pojawili się Emil Sajfutdinow i Martin Vaculik.

W ebut.pl Stali Gorzów doszło w ostatnich dniach do sporego trzęsienia ziemi. Najpierw pracę stracił w trybie natychmiastowym wieloletni szkoleniowiec Stanisław Chomski, a chwilę później zdecydowano się zakontraktować na kolejny sezon Andrzeja Lebiediewa, który zastąpi Szymona Woźniaka.

Martin Vaculik nie za bardzo wiedział, co mówić, kiedy pytano go o ostatnie wydarzenia w jego klubie. - Nie spodziewałem się tego i byłem zaskoczony taką decyzją. Mam ogromny szacunek do trenera Chomskiego, bardzo go lubię i nie potrafię teraz więcej skomentować - przyznał Słowak.

W pierwszym meczu o brązowy medal Drużynowych Mistrzostw Polski lepszy był KS Apator Toruń, który przed rewanżem na własnym terenie wypracował sobie trzypunktową zaliczkę. Emil Sajfutdinow nie ukrywa, że kluczowy był jeden aspekt wyścigu.

- Pracowaliśmy nad startami. Poza pierwszym biegiem nie mogłem znaleźć prędkości, opierając się o ten usypany materiały. Brakowało mi, aby wyprzedzać lub budować prędkość. Kiedy zrobiliśmy większe zmiany, to ten motocykl już się bardziej napędzałem i na piętnasty bieg miałem to, czego szukałem - przyznał Rosjanin z polskim paszportem.

Słowak przyznał, że warunki torowe były nieco inne, niż zazwyczaj panują na gorzowskim owalu. Podkreślił również, że ebut.pl Stal dawno nie jeździła na własnym obiekcie w tak niskiej temperaturze.

ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze kulisy odejścia Jabłońskiego z telewizji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty