Żużel. Nowy zawodnik Wybrzeża zdradza kulisy transferu. "Szybko odczułem zainteresowanie"

Materiały prasowe / Kreatiwo Studio / Na zdjęciu: Kacper Grzelak
Materiały prasowe / Kreatiwo Studio / Na zdjęciu: Kacper Grzelak

Energa Wybrzeże Gdańsk zaczęła już budowę składu na sezon 2025, mimo że wciąż nie wiadomo, w której klasie rozgrywkowej będzie jeździł zespół. Zawodnikiem formacji U24 został Kacper Grzelak. Zdradził on, co było kluczowe podczas pobytu w Poznaniu.

Za Kacprem Grzelakiem bardzo ciężki i długi sezon, w którym z #OrzechowaOsada PSŻ Poznań niespodziewanie wszedł do półfinałów Metalkas 2. Ekstraligi. Do tego sukcesu swoją cegiełkę dołożył także junior wypożyczony z Arged Malesy Ostrów. W stolicy Wielkopolski nie zdecydowano się jednak na przedłużenie z nim współpracy. Wtedy do 21-latka zgłosiła się Energa Wybrzeże Gdańsk, które okazało się najkonkretniejsze.

- Już po ostatnim meczu w barwach klubu z Poznania stało się jasne, że czeka mnie zmiana i swoją przygodę z żużlem będę kontynuował gdzie indziej. Szybko odczułem zainteresowanie moją osobą, ale w Gdańsku rozmowy były najbardziej sprawne i konkretne. Błyskawicznie doszliśmy do porozumienia i ustaliliśmy, że przeniosę się do Energi Wybrzeża, bez względu na klasę rozgrywkową, w której wystartujemy - komentował dla klubowej strony gdańskiego klubu.

Kacper Grzelak zdecydował się podpisać kontrakt z nadmorskim klubem, mimo że wciąż nie wiadomo, w której lidze pojedzie zespół z Gdańska. Wszystko wskazuje na to, że na ostateczną decyzję możemy jeszcze trochę poczekać. Po spadku powinni znaleźć się w Krajowej Lidze Żużlowej, ale nadal nieznana jest przyszłość kilku ośrodków.

ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika

Dla wychowanka Arged Malesy Wybrzeże to już czwarty klub w karierze. Miał okazję tworzyć mistrzowską ekipę Orlenu Oil Motoru Lublin, czy rywalizować o skład w macierzystym Ostrowie, ale to w Poznaniu złapał pewność siebie, która  pozwoliła mu zostać drugim najlepszym juniorem Metalkas 2. Ekstraligi w sezonie 2024.

- Przede wszystkim miałem okazję zyskać spojrzenie na żużel z różnych perspektyw, poznałem masę ludzi w różnych ośrodkach. To dla mnie duży plus. W Lublinie podpatrywałem najlepszych, rozmawiałem z nimi, dużo się uczyłem. Wiadomo, w Poznaniu panowały inne realia niż w Motorze, ale atmosfera była świetna. Myślę, że właśnie ten miniony rok dał mi najwięcej. - opowiadał o dotychczasowej karierze.

Wydaje się, że w Gdańsku Kacper Grzelak raczej nie powinien się martwić o skład. Jazda jako zawodnik formacji U24 to z pewnością będzie coś nowego, ale udowodnił w barwach PSŻ-u, że jest w stanie sobie poradzić na poziomie Metalkas 2. Ekstraligi, gdzie wykręcił średnią 1,531 punktu na bieg. Jeśli w Wybrzeżu będzie regularnie wyjeżdżał na tor i złapie pewność siebie, może okazać się bardzo dużym wzmocnieniem nawet na zapleczu PGE Ekstraligi.

- Tak, łatwo nie było, ale jak chcesz jeździć i coś osiągnąć, to taka rywalizacja tylko cię napędza. Zaznałem jej smaku i to świetnie, ale nie ukrywam, że w Poznaniu miałem nieco czystszą głowę i taka zmiana też była pomocna. Na pewno było lżej psychicznie - mówił Kacper Grzelak dla klubowej strony spadkowicza z Metalkas 2. Ekstraligi.

Jedną z form przygotowań do sezonu 2025 21-latka będzie wyjazd do Australii na zawody organizowane na przełomie grudnia i stycznia. To będzie ciekawe doświadczenie dla zawodnika Energa Wybrzeża Gdańsk, gdyż będzie mógł posmakować jazdy na zupełnie innych torach w naprawdę dobrej stawce.

- W grudniu dzięki pomocy Łukasza Malaki wybieram się do Australii. 28 i 29 grudnia czekają mnie kolejno zawody International Speedway Masters w Gillman oraz Phil Crump Solo Classic w Mildurze. Wylatuję 25 grudnia, wracam 14 stycznia. Nigdy nie byłem w Australii, więc liczę, że trochę przy okazji pozwiedzam i fajnie spędzę czas - podsumował swoje plany na zimę Grzelak.

Czytaj także:

Źródło artykułu: WP SportoweFakty