Żużel. Darcy Ward grzmi po decyzji działaczy. "Ta sytuacja, to cios dla sportu"

WP SportoweFakty / Tomasz Oktaba / Na zdjęciu: Darcy Ward
WP SportoweFakty / Tomasz Oktaba / Na zdjęciu: Darcy Ward

Zbyt mała liczba zgłoszeń do finału Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Australii sprawiła, że zawody zostały odwołane. Rozczarowany decyzją działaczy jest m.in. Darcy Ward.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy w Europie milkną dźwięki motocykli żużlowych, a tory są przygotowywane do przerwy zimowej, to w Australii oraz Nowej Zelandii sezon nabiera rozpędu. W pierwszym z wymienionych krajów już za niespełna miesiąc mieliśmy poznać młodzieżowego mistrza kraju. Zaplanowane na 23 i 24 listopada wydarzenia w klasie 500cc i 250cc zostały jednak odwołane.

Powodem takiej decyzji organizatorów jest brak odpowiedniej liczby zgłoszeń, by przeprowadzić zawody. Fakt ten mocno zaskoczył środowisko, bo jednak w Australii nie można narzekać na brak zawodników w kategorii do 21. roku życia, by zorganizować wydarzenie z udziałem szesnastu uczestników.

- Niestety, ale żużel w Australii zaczyna umierać - napisał jeden z kibiców w mediach społecznościowych, gdzie rozgorzała dyskusja na temat tejże decyzji, ale i tego, co może przynieść przyszłość.

ZOBACZ WIDEO: Był blisko odejścia ze Stali. "Zdawałem sobie sprawę, że to mogę być ja"

Zawody miały odbyć się na torze w Bowen. W komentarzach pod komunikatem o odwołaniu mistrzostw nie brakowało głosów, że wybrano jedną z najgorszych lokalizacji. Warto odnotować, że zawodnicy zamieszkujący okolice Mildury mieliby do pokonania ponad 2 tysiące kilometrów, co oznacza nawet dwa dni jazdy samochodem. Z Neerabup z kolei na kołach trzeba pokonać blisko... 5 tysięcy kilometrów!

- Przepraszam, ale jakie to śmieszne, że mistrzostwa kraju organizowane są na odludziu! Jak można być zaskoczonym, że większość zawodników nie ma czasu, ani środków, aby wziąć udział - skomentowano w serwisie Facebook.

Głos zabrał również Darcy Ward, dwukrotny indywidualny mistrz świata juniorów (2009, 2010). Były już żużlowiec, który stracił zdrowie i został przykuty do wózka po wypadku w Zielonej Górze, jest dziś jednym z trenerów młodzieży w swoim kraju. Wielu z nich dużo zawdzięcza Wardowi.

- Jestem rozczarowany, że zawodnicy, którzy podróżowali po kraju i poświęcali się temu, mając nadzieję, że pewnego dnia zostaną mistrzami Australii, nie mają możliwości wystąpienia w tych zawodach. Mamy wielu utalentowanych żużlowców, którzy mogliby stoczyć zacięte pojedynki. Ten wieczór mógłby pokazać ich talent. Czy liczba zawodników wzrośnie przed kolejnym sezonem? Czy znowu to odwołamy, jeśli tak się nie stanie? Ja bym zorganizował ten turniej niezależnie od liczby uczestników - przyznał Ward.

- To niesprawiedliwe wobec naszych zawodników, którzy chcą zostać mistrzami Australii, a potem reprezentować nas w Europie. Myślę, że ta sytuacja, to cios dla sportu. Mam nadzieję, że się mylę. Jednak prawdopodobnie nie - dodał.

W ubiegłym roku do rywalizacji o mistrzostwo kraju do lat 21 stanęło piętnastu zawodników, a triumfował po kuriozalnym wyścigu finałowym Michael West. Jeździec, który w Polsce ma kontrakt w ebut.pl Stali Gorzów był jedynym uczestnikiem najważniejszego biegu dnia, który został sklasyfikowany. Wcześniej jego rywale - Tate Zischke, Harrison Ryan i Keynan Rew zostali wykluczeni.

W mistrzostwach do lat 16 w klasie 250cc wystartowało dwunastu zawodników i jedna zawodniczka. Triumfował Beau Bailey przed Jordy Loftusem i nowym nabytkiem NovyHotel Falubazu Zielona Góra - Mitchellem McDiarmidem.

Komentarze (3)
avatar
Möchomorek
1.11.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Darcy to może, tak jak Polska zaprasza i finansuje U24, to niech nowa Zelandia i Australia zaproszą zawodników z Polski, czy Europy. 
avatar
sparki
31.10.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A cały czas mówią, że żużel się rozwija, tylko w którą stronę, oto jest pytanie .