Przez ponad rok wracał do zdrowia. Znalazł nowy klub w polskiej lidze

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patrick Hansen
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Patrick Hansen

Patrick Hansen pod koniec sezonu 2024 po 400 dniach wrócił do rywalizacji na torze i wystąpił w kilku turniejach indywidualnych. Cały czas nie miał jednak klubu na kolejny rok. Teraz się to zmieniło, o czym poinformowała jego nowa drużyna.

Długo nie było wiadomo, czy H.Skrzydlewska Orzeł Łódź wystartuje w rozgrywkach ligowych w sezonie 2025. W czwartek jednakże właściciel klubu - Witold Skrzydlewski, potwierdził zgłoszenie zespołu do Metalkas 2. Ekstraligi. Pomału zaczęto również przedstawiać zawodników, którzy znajdą się w kadrze. W sobotę dowiedzieliśmy się, że jednym z nich jest Patrick Hansen.

Duńczyk w sierpniu 2023 roku brał udział w wypadku, który mógł się skończyć dla niego katastrofalnie. Ostatecznie dzięki lekarzom żużlowiec dalej miał czucie w nogach i mógł zacząć myśleć o powrocie do jazdy na motocyklu. To się stało dość szybko, bo już w lutym 2024 roku.

Do powrotu do rywalizacji w oficjalnych zawodach było jednak daleko. A dokładnie jeszcze siedem miesięcy. W końcu 28 września wystąpił w Memoriale im. E. Nazimka w Rzeszowie, a dzień później Memoriale Rycerzy Speedwaya w Zielonej Górze.

ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Hampel i Cieślak

26-latek chciał wrócić do Metalkas 2. Ekstraligi. Długo jednakże nie dostawał żadnych ofert, co ujawnił w rozmowie z WP SportoweFakty. - Jedyne, co mogę zrobić, to poczekać i zobaczyć, co będzie z beniaminkiem oraz Orłem Łódź. Są dwa zespoły, w których jest jedna wielka niewiadoma i uważam, że tylko tam byłaby ewentualnie jakaś szansa - mówił.

To się ostatecznie zmieniło. O rozmowach Patricka Hansena z łódzkim klubem pisaliśmy już w zeszłym tygodniu. Teraz dostaliśmy oficjalne potwierdzenie. Wcześnie Orzeł poinformował o podpisaniu kontraktu z Vaclavem Milikiem, Mateuszem Bartkowiakiem oraz Jakubem KicińskimSewerynem Orgacki i Tomaszem Szelągiem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty