Żużel. Wilki na papierze są mocniejsze. Szczególna różnica widoczna w duecie Polaków

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dimitri Berge
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dimitri Berge

Tej jesieni Cellfast Wilki postanowiły wymienić w całości krajową formację seniorską, dać szansę nowemu zawodnikowi na pozycji U24, a także poszerzyły sztab szkoleniowy. W Krośnie wierzą, że to wszystko przełoży się na lepszy wynik niż w 2024 roku.

Podsumowanie okresu transferowego w wykonaniu Cellfast Wilków Krosno oczami portalu WP SportoweFakty.

***

PLUSY

Zatrzymanie dwóch najlepszych zawodników. Już na początku lipca, w trakcie kilkutygodniowej pauzy wymuszonej kontuzją, klub poinformował o przedłużeniu współpracy z liderem - Dimitrim Berge. Francuz otrzymał więc dużo wsparcia podczas leczenia i mógł ze spokojem dokończyć sezon, a także zacząć myśleć o następnym. I nawet po niełatwym powrocie widać było, że 28-latek to odpowiedni element w krośnieńskiej układance.

Do tej wpasował się też jego zastępca - Kenneth Bjerre. Doświadczony duński zawodnik w stu procentach wykorzystał szansę daną przez Wilki i nie tylko utrzymał miejsce po powrocie Berge, ale też wywalczył miejsce w nim kosztem Vaclava Milika na sezon 2025. Szczególnie na torze w Krośnie pokazywał, że wciąż ma wiele do zaoferowania w tym sporcie.

Wzmocnienie formacji krajowej. Poniżej oczekiwań spisywał się w ostatniej kampanii Metalkas 2. Ekstraligi polski duet Norbert Krakowiak - Patryk Wojdyło. W pewnym momencie Wilki zdecydowały się na rezygnację z ich obu, stawiając w większym wymiarze na juniorów i Jonasa Seiferta-Salka jeżdżącego z pozycji numer osiem. W takiej sytuacji było niemal oczywiste, że klub z Podkarpacia będzie szukać na rynku innych opcji.

Najpierw wybór, dość szybko, padł na Tobiasza Musielaka, którego w Krośnie wszyscy znają z bardzo dobrej jazdy w latach 2021-2022. Po dość nierównym sezonie 31-latek wierzy, że wróci do dyspozycji z tamtego okresu. Następnie prezes Grzegorz Leśniak dograł kontrakt z Jakubem Jamrogiem, czyli w minionych miesiącach niezwykle ważnym ogniwem rybnickiego Innpro ROW-u w drodze po triumf w lidze. Tym samym Wilki, przynajmniej na papierze, znacząco wzmocniły swoją siłę w krajowej formacji. A to rzecz jasna przekłada się na ogólną siłę drużyny, która w 2024 roku ściganie w Metalkas 2. Ekstralidze zakończyła na piątej lokacie.
 
ZOBACZ WIDEO: Orzeł z innym prezesem zyska nową jakość? Jest jeden warunek

Poszerzenie sztabu szkoleniowego. Wprawdzie Piotr Świderski nie pracował w roli trenera w ostatnim czasie, to jednak może wnieść pewien powiew świeżości i poszerzyć horyzonty. Były żużlowiec będzie odpowiadać za pierwszy zespół wraz z Michałem Finfą, co z kolei Ireneuszowi Kwiecińskiemu pozwoli bardziej skupić się na pracy z rozwojowymi młodzieżowcami. A ci skądinąd mogą być bardzo solidnym uzupełnieniem dla seniorów.

MINUS

Znak zapytania co do pozycji U24. Mathias Pollestad to jeden z ciekawszych żużlowców młodego pokolenia, co doskonale zdążył już pokazać w zmaganiach w SGP2 (zdobył w tym roku brązowy medal - przyp. red.), w U24 Ekstralidze czy niedawno w Krajowej Lidze Żużlowej. Prawdą jest, że wypożyczenie z gorzowskiej ebut.pl Stali to ruch interesujący, przy czym znak zapytania dotyczący takiemu manewrowi dotyczy wciąż małego doświadczenia Norwega w rywalizacji ligowej.

Dla Pollestada większość torów stanowi bowiem zagadkę, a poza tym nikt jeszcze w dorosłym speedwayu w Polsce nie postawił na niego w stu procentach na pozycji U24. Jeżeli więc coś miałoby być dla 20-latka utrudnianiem, przynajmniej w pierwszych tygodniach, to właśnie to.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty