Jeszcze kilka tygodni temu Witold Skrzydlewski przy okazji sprzedaży Klubu Żużlowego Orzeł Łódź S.A. mówił otwarcie, że klub przystąpi do procesu licencyjnego i uzyska stosowne dokumenty na udział w rozgrywkach Metalkas 2. Ekstraligi w sezonie 2025. Wtedy jednak nie wiedział, że przed klubem stoją kolejne wyzwania.
Zagrożeniem dla sportu żużlowego na Moto Arenie okazali się być pasjonaci czterech kółek, a konkretnie drifterzy (więcej o tym TUTAJ). Łódzkiemu klubowi do pełni szczęścia, jakim jest otrzymanie licencji na sezon 2025, brakuje tak naprawdę jednego zaświadczenia.
"Jedynym dokumentem, który nie zostanie dołączony do wniosku, będzie umowa najmu obiektu Moto Arena Łódź na rozgrywanie meczów ligowych drużyny w sezonie 2025, gdyż klub nie otrzymał od MAKiS stosownego dokumentu wymaganego w procesie licencyjnym. Należy przypuszczać, iż ze względu na jego brak Komisja Licencyjna odmówi przyznania Klubowi licencji na sezon 2025" - czytamy w oświadczeniu klubu z Łodzi, które opublikowano w piątek.
ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP
KŻ Orzeł przypomniał, że jak do tej pory klub za każdym razem otrzymywał licencję na udział w rozgrywkach ligowych.
"Prawdopodobnie będzie to pierwszy rok w historii, gdy ze względu na decyzję prezesa MAKiS o nieprzekazaniu umowy najmu Moto Areny Łódź klub nie otrzyma licencji na występy w Metalkas 2. Ekstralidze" - dodano w komunikacie.