Już od ponad roku w Świętochłowicach zapowiadana jest inwestycja w stadionową infrastrukturę. Chodzi o budowę miejsc siedzących na Skałce, dzięki czemu będzie możliwa organizacja imprez masowych. Jednak wciąż nie rozpoczęto prac.
Wszystko przez finanse. Koszt budowy miejsc siedzących był znacznie wyższy niż początkowo zarezerwowane na ten cel środki finansowe. Prezydent miasta Daniel Beger wraz z klubowymi działaczami znaleźli jednak rozwiązanie problemu.
Jak przekazali działacze Śląska, rozmowy dotyczące inwestycji infrastrukturalnych trwały od kilku miesięcy. Wreszcie przekazano dobre wiadomości dotyczące pracy projektantów nad przygotowaniem dokumentacji budowy trybun.
ZOBACZ WIDEO: Dokonał niemożliwego i pokonał Zmarzlika. Janowski o finale IMP
"Pewne techniczne przeszkody udało się przeskoczyć, lecz wymagało to czasu i zmian od nas niezależnych. Ale podsumowując: przygotowanie infrastruktury na stadionie im. Pawła Waloszka do startu w lidze w 2026 roku jest niezagrożone" - przekazał Śląsk Świętochłowice za pośrednictwem Facebooka.
Dodano, że zostało zabezpieczone finansowanie w budżecie miasta na 2025 rok. Tę kwestię wyjaśnił prezydent Daniel Beger. Przyznał on, że do wyboru były dwa wyjścia: albo dokumentacja z 2016 roku albo nowy projekt. Dodał, że pierwsze z rozwiązań miało pewne wady prawne w zabezpieczeniu interesu miasta.
"Ostatecznie ze względu na czas i koszty będziemy realizować najbardziej racjonalne rozwiązanie. Zapewni nam to aktualizacja dokumentacji i etapowanie prac z prawem opcji. 3 mln zł mamy zabezpieczone w budżecie na 2025 rok" - poinformował na Facebooku.
W ciągu miesiąca ma być gotowy opis przedmiotu zamówienia, który niezbędny jest do rozpoczęcia przetargu. Ten ma rozpocząć się w styczniu. Prace rozpoczną się w przyszłym roku.
"Opóźnienia wynikają i ze stopnia skomplikowania etapowania budowy trybun oraz dostosowania budżetu, jak i z braku elastyczności prac nad dokumentacją projektową. Niemniej jednak wszyscy jesteśmy zdeterminowani, by powrót do ligi żużlowej nastąpił w 2026 roku. Ten cel jest cały czas w naszym - miasta, klubu i kibiców - zasięgu. Dobre projekty, podobnie jak biznes, lubią ciszę" - dodał Beger.