Dave Meijerink, znany holenderski zawodnik specjalizujący się w wyścigach na torach długich oraz trawiastych, kilka tygodni temu z powodów osobistych zawiesił swoją karierę. Jeździec zapowiedział jednak powrót i zapewnia, że wszystko w jego życiu zostało ustabilizowane. Jak wyznał w rozmowie z SPEEDWEEK.com, jego marzeniem pozostaje zdobycie tytułu mistrza świata.
W minionym sezonie Meijerink rozpoczął zmagania w Longtrack Grand Prix od szóstego miejsca w Herxheim i piątego w Marmande. Jednak z powodu problemów osobistych wycofał się przed zawodami w Scheessel, więc opuścił także turniej w Vechcie i Roden. Mimo krótkiej rywalizacji, Holender pozostawił po sobie świetne wrażenie dzięki wcześniejszym sukcesom, takim jak wygrane w wyścigach w Vries, Joure i Aduard oraz triumf w Dutch Open.
Powracając do rywalizacji w 2025 roku, Meijerink wystartuje jako stały uczestnik Longtrack Grand Prix. - Jestem naprawdę podekscytowany możliwością rywalizacji z najlepszymi zawodnikami na świecie. Moim celem jest regularne miejsce na podium, a marzeniem - tytuł mistrza świata - powiedział Holender.
ZOBACZ WIDEO: Czy to powód słabszej formy Janowskiego? Zawodnik odpowiada
Team zawodnika pozostaje niezmieniony. W skład jego ekipy wchodzą Sjoerd Rozenberg oraz Annie Rozenberg, a także Tjardo, przyjaciel wspierający Meijerinka w przeszłości. Tradycyjnie pomagają mu również wujek i kuzyn.
Na sukcesy w nadchodzącym sezonie wpłynąć ma także wsparcie Brigitte Portijk, nowa partnerka Meijerinka, która, jak wyznał - jest jego największą fanką i wsparciem.
Sezon 2025 zapowiada się emocjonująco, a Dave Meijerink z pewnością będzie jednym z zawodników, na których warto zwrócić uwagę. W 2020 roku we francuskim Tayac został drugim wicemistrzem Europy. W tym roku poprawił swój wynik, bo wywalczył srebrny medal, przegrywając jedynie z Chrisem Harrisem.