Do żużla trafił dzięki bratu. To jedyne takie rodzeństwo w historii

 / Na zdjęciu: żużel
/ Na zdjęciu: żużel

Jack i Cordy Milne'owie to jedyne w historii żużla rodzeństwo, które stanęło na podium Indywidualnych Mistrzostw Świata. Właśnie mija 29. rocznica śmierci pierwszego z nich.

W tym artykule dowiesz się o:

Jack Milne przyszedł na świat 14 czerwca 1907 roku w Buffalo w stanie Nowy Jork. W młodym wieku, wraz z rodziną, przeniósł się do Kalifornii, gdzie kontynuował swoją edukację w szkole średniej.

Jack i jego młodszy brat Cordy znaleźli zatrudnienie jako gońcy w Western Union. Zarobione pieniądze inwestowali w różny sposób - Cordy zakupił sprzęt i zaczął jeździć na motocyklach, natomiast Jack zdecydował się na zakup stacji benzynowej. Postępy Cordy'ego w jeździe na motocyklach wzbudziły w Jacku podziw i przekonanie, że sport może stać się źródłem utrzymania. Wkrótce obaj bracia kupili motocykle, a Jack sprzedał swój biznes.

W latach 30. żużel w Kalifornii dorównywał poziomem popularności rywalizacji w Wielkiej Brytanii, przyciągając na zawody ponad 15 tysięcy widzów. Bracia Milne otrzymali ofertę startów w Anglii. Po początkowych trudnościach znaleźli się w różnych drużynach - Jack dołączył do New Cross Rangers, a Cordy zasilił szeregi Hackney. Obaj szybko stali się gwiazdami żużla lat 30., zyskując ogromne uznanie kibiców. Cordy przez pewien czas był związany ze znaną tancerką burleski, Lili St. Cyr.

ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców

W 1936 roku Jack i Cordy wzięli udział w pierwszym oficjalnym finale Indywidualnych Mistrzostw Świata na Wembley. Jack zajął dziesiąte miejsce, ale już rok później przeszedł do historii, wygrywając drugi w historii finał IMŚ. W półfinale był niemal bezbłędny, a w wielkim finale nie stracił ani jednego punktu.

Na podium dołączyli do niego Wilbur Lamoreaux (srebrny medal) i jego brat Cordy (brązowy medal). Był to jedyny przypadek w historii, kiedy bracia stanęli razem na podium tego prestiżowego turnieju.

Rok później Jack był bliski obrony tytułu, ale o jeden punkt lepszy okazał się Australijczyk Bluey Wilkinson. Popularność braci Milne osiągnęła szczyt, jednak wybuch II wojny światowej przerwał ich kariery.

Opuszczając Wielką Brytanię, wrócili do Stanów Zjednoczonych, obawiając się ataków niemieckiej floty podczas rejsu. Po bezpiecznym powrocie zainwestowali swoje oszczędności w sklep rowerowy, który później przekształcili w biznes motocyklowy, a ostatecznie zajęli się sprzedażą samochodów.

Sukces Jacka Milne’a przez lata pozostawał niepowtarzalny. Żużel w USA stopniowo tracił na znaczeniu, a Jack tłumaczył to wzrostem popularności innych form rozrywki oraz telewizji. Amerykanie czekali na kolejny medal w światowym żużlu aż do 1978 roku, gdy na podium stanął Scott Autrey.

W 1981 roku Jack Milne był gościem podczas ostatniego finału IMŚ na Wembley Stadium, gdzie triumfował Bruce Penhall, zdobywając pierwsze amerykańskie złoto od 43 lat. Rok później finał IMŚ odbył się w Stanach Zjednoczonych, a Jack Milne, jako 74-letni sekretarz World Class, odegrał ważną rolę w organizacji tych zawodów.

Ivan Mauger w swojej autobiografii tak go opisał: "Ten gość miał już 74 lata, był mistrzem świata wieki temu, jednak wciąż był bystry, inteligentny, sprytny i pełen entuzjazmu, a do tego zaradnym biznesmenem".

15 grudnia przypada 29. rocznica śmierci Jacka Milne’a.

Komentarze (0)