Największym sukcesem Watta w zeszłorocznych zmaganiach na żużlowych owalach było zajęcie 7. miejsca w finale eliminacji do cyklu Grand Prix 2010 w angielskim Coventry, dzięki czemu ten sympatyczny jeździec będzie w przyszłym roku drugim rezerwowym tej prestiżowej serii. 31-latek w swojej karierze nie miał jak dotąd okazji do występu w choćby jednej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Świata i jak się okazuje, prawdopodobnie zbyt prędko mieć jej nie będzie. - Nie wezmę udziału w przyszłorocznych kwalifikacjach do GP, ponieważ droga do nich wiedzie poprzez Indywidualne Mistrzostwa Australii, w których występ tym razem sobie odpuszczam. Szkoda, że nie ma innej drogi do celu, bo w ostatnich eliminacjach byłem obok Chrisa Holdera najlepszym Australijczykiem - powiedział Watt.
Decyzję o rezygnacji z udziału w IM Australii Davey motywuje przemęczeniem. - Po prostu potrzebuję przerwy, by znów nabrać głodu jazdy. Pogodziłem się już z wszystkimi konsekwencjami tej decyzji i mam nadzieję, że któryś z moich kolegów wykorzysta szansę i pokaże się z dobrej strony w przyszłorocznych eliminacjach - dodał żużlowiec GTŻ.
Sezon 2010 nie będzie pierwszym w karierze Davey'ego Watta, w którym przywdzieje on kewlar drużyny z Grudziądza. Australijczyk zdobywał już punkty dla GTŻ w roku 2006, a następnie prezentował swoje umiejętności w zespołach z Rzeszowa (2007-2008) oraz Wrocławia (2009).
Davey Watt to brązowy medalista Drużynowego Pucharu Świata z 2007 roku.