Żużel. Motor Lublin ma się czego bać?! Prezes Falubazu planuje duży transfer

WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Goliński z zawodnikami Falubazu
WP SportoweFakty / Mateusz Wójcik / Na zdjęciu: Adam Goliński z zawodnikami Falubazu

W minionym sezonie Falubaz utrzymał się w lidze, a plan na najbliższy sezon zakłada walkę o czołową czwórkę. To jednak nic, bo nowy prezes Adam Goliński ma jeszcze ambitniejsze plany. - W ciągu trzech lat chcemy być mistrzami Polski - mówi.

Choć każdy prezes mógłby tak powiedzieć, to jednak deklarację Adama Golińskiego należy traktować poważnie. Władze Stelmet Falubazu Zielona Góra porozumiały się z władzami miasta i wciąż będą mogły liczyć na wielomilionowe wsparcie. Do tego jeszcze mocniej zamierza zaangażować się właściciel klubu Stanisław Bieńkowski, który regularnie zajmuje miejsca w setce najbogatszych ludzi w Polsce.

W tym roku zielonogórzanie zrobili pierwszy krok, by faktycznie w najbliższych latach dominować w PGE Ekstralidze. Do klubu ściągnęli bowiem Leona Madsena, który od lat należy do najlepszych zawodników w polskiej lidze. Z takim liderem Falubaz faktycznie może myśleć o dołączeniu do ekstraligowej czołówki.

- Będę budować w Zielonej Górze naprawdę mocną drużyną, która zagrozi Motorowi Lublin. Zdaję sobie sprawę, że nie dokonamy tego w pierwszym roku, ale naszym celem jest zdobycie mistrzostwa Polski w ciągu trzech najbliższych sezonów. Z tego powodu zdecydowałem się na powrót do Falubazu w roli prezesa. Mamy ambitny projekt, zaangażowanego właściciela. Niech się Motor boi! - mówi wprost Goliński.

ZOBACZ WIDEO: Stal czeka kryzys? "Nie będzie nas stać na tak wysokie kontrakty"

W tym roku barw Falubazu bronić będą wspomniany Madsen, Jarosław HampelRasmus Jensen, Przemysław Pawlicki i Michał Curzytek. Klub był już wstępnie dogadany z Taiem Woffindenem, ale ostatecznie działacze obawiali się o dyspozycję tego zawodnika i sami zrezygnowali z transferu. W kolejnych latach to właśnie Falubaz może być głównym rozgrywającym giełd transferowych.

- Na razie nie mamy docelowej koncepcji składu, ale mogę zapewnić, że Leon Madsen to nie ostatni zawodnik ze światowej czołówki, którego ściągniemy w najbliższych latach. Będę celował w najlepszych zawodników świata, jak choćby Dominik Kubera, choć oczywiście ani z nim, ani z innymi zawodnikami jeszcze nie rozmawiałem. Mamy naprawdę ambitne plany, więc prezesi innych klubów, w tym nawet Jakub Kępa nie będą mieli z nami łatwo - dodaje Goliński, który w ostatnich tygodniach wrócił do Falubazu po kilku latach przerwy.

Ostatni raz funkcję prezesa sprawował w latach 2018-2019 roku, a wtedy ściągnął do klubu Nickiego Pedersena i Martina Vaculika. Prawnik jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi Stanisława Bieńkowskiego, więc jeśli składa na tyle odważne deklaracje, to cała liga musi traktować je poważnie.

Komentarze (119)
avatar
Masakrator matołów
1 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Miejsce matolów z zielonki, to 2 Metalkas. 
avatar
Majki_GKM
7 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z czym do ludzi człowieku... 
avatar
MaciuśPiła
15 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jest paka będzie się działo 
avatar
GABOR
15 h temu
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A tak po za tym, to Motor już teraz może się obawiać Sparty i Apatora. W nadchodzącym sezonie tytułu MP już tak lekko nie zdobędzie. 
avatar
zgryźliwy
17 h temu
Zgłoś do moderacji
13
4
Odpowiedz
Chodzą słuchy, że w sezonie 2026, Falubaz wzmocni się Zmarzlikiem i Łagutą.