KMŻ Lublin spóźnił się po Stichauera?

Hynek Stichauer jest obecnie w Argentynie, gdzie uczestniczy w otwartych mistrzostwach tego kraju. I choć odległość między tym południowoamerykańskim krajem a Europą jest dosyć pokaźna nie przeszkadza to 22-latkowi z Pardubic w negocjacjach z polskimi klubami. W ostatnim czasie do rozmów z zawodnikiem powrócił jego dotychczasowy klub KMŻ Lublin. Czy jednak nie zbyt późno?

Ostatni tydzień był bardzo gorący jeśli chodzi o Hynka Stichauera. Po kilkunastu tygodniach bezczynności do walki po Czecha stanęli działacze KMŻ-u Lublin. Nie od dziś jednak wiadomo, że zawodnik ZP Pardubice uzgodnił już warunki kontraktu z innym klubem i swój autograf pod umową złoży początkiem stycznia. Czy jest jednak jeszcze jakakolwiek szansa, że lublinianie "wyciągną" Stichauera innemu zespołowi? Wygląda na to, że nie, ale sam zawodnik niczego nie wyklucza. - W ostatnich dniach za pośrednictwem mojego menadżera otrzymałem ofertę z dotychczasowego zespołu - KMŻ-u Lublin. Oferta nie spełnia moich oczekiwań, ale trochę pochopnie wypowiedziałem się, że nie będę jeździł w tym zespole. Rozmowy nie są zakończone i dopóki nie podpiszę kontraktu niczego nie chcę przesądzać. Podkreślam również, że jestem w kontakcie z działaczami innego klubu gdzie wszystko zmierza do szczęśliwego końca - wyjaśnia Stichauer.

Czech nigdy nie miał problemów w swoich dotychczasowych zespołach jeśli chodzi o relacje "klub - zawodnik". Jednak jeździec m.in. angielskiego Stoke Potters jest już na takim etapie swojej kariery, że chciałby trafić do drużyny, która zapewni mu stabilizację i w miarę systematyczne wypłaty, bo z tym do tej pory nie było zbyt kolorowo. Stosunkowo jeszcze młody zawodnik jeśli chce się rozwijać, musi na bieżąco inwestować w sprzęt. - W żadnym z dotychczasowych klubów starałem się nie palić za sobą mostów, a rozmowy z takimi zespołami jak Lublin ułatwia fakt, że drużyna ta nie ma wobec mnie żadnych zobowiązań finansowych. Szkoda tylko, że oczekiwanie na pieniądze mocno się wydłużało, a ja chcę wybrać klub stabilny. Nie ukrywam, że jest to dla mnie ważna sprawa, która będzie kluczowa w podjęciu mojej decyzji - kończy przebywający obecnie w Argentynie zawodnik.

Źródło artykułu: