Zupełnie inaczej przedstawia się natomiast sytuacja Mortena na Wyspach. Minione rozgrywki Elite League były dla młodego żużlowca wielką wędrówką po klubach, ale historia ta zakończyła się happy endem, ponieważ ostatni zespół Duńczyka, Swindon Robins zdecydował się zatrudnić go również na przyszłoroczne zmagania. - Wydaje mi się, że w ubiegłym sezonie opinia wielu ludzi na mój temat uległa zmianie. Zaczęto znów we mnie wierzyć. W minionych rozgrywkach ciężko pracowałem, ale już nie mogę doczekać się nowego sezonu, w którym chcę być jeszcze lepszym zawodnikiem. W ciągu ostatnich lat startowałem w wielu klubach, lecz mam nadzieję, że w Swindon zostanę na dłużej - powiedział Risager.
Kolegami 22-latka w teamie Rudzików będą m. in.: Leigh Adams, Cory Gathercole, Thomas H. Jonasson, Mads Korneliussen, Simon Stead i Grzegorz Zengota. Czy ekipa z hrabstwa Wiltshire będzie w stanie choćby powtórzyć ubiegłoroczny sukces i awansować do finału Elite League? - Wydaje mi się, że jest to zespół, który często może być lekceważony. My jednak mamy w składzie kilku chłopaków, którzy z pewnością będą chcieli zaprezentować się z jak najlepszej strony oraz Leigh Adamsa, który jest naszym ogromnym atutem - dodał Morten.
Wraz z byłym jeźdźcem Coventry Bees, Eastbourne Eagles, Peterborough Panthers, Ipswich Witches oraz Belle Vue Aces, umowę z Rudzikami przedłużył Simon Stead. W umiejętności obu żużlowców wierzy właściciel klubu - Gary Patchett. - Morten i Simon w zeszłym roku wykonali dla nas mnóstwo świetnej roboty, ale ja czuję, że oni są w stanie punktować jeszcze lepiej. Dlatego też jako klub będziemy starali się zrobić wszystko, żeby ich sportowy rozwój przebiegał we właściwym kierunku.
Przypomnijmy, że Swindon Robins w sezonie 2009 wywalczyło srebrny medal Drużynowych Mistrzostw Wielkiej Brytanii, ulegając w finałowym dwumeczu zespołowi Wolverhampton Wolves.