Żużel. Kasprzak nie gryzł się w język. "Coś takiego powinno być zakazane"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Przed spotkaniem w Gorzowie znów wrócił temat budowy składu Innpro ROW-u Rybnik. Piotr Żyto, Gleb Czugunow i Krzysztof Kasprzak otwarcie skomentowali nadmiar zawodników w drużynie. Ekspert Canal+ Sport nie przebierał w słowach.

O tym, że skład Innpro ROW-u Rybnik jest wybuchowym zestawieniem, a nadwyżka zawodników w kadrze może zadziałać na ich niekorzyść, mówiło się już zimą. Sezon pokazał, że te obawy były słuszne, a beniaminek prawdopodobnie pożegna się z PGE Ekstraligą.

Swojego żalu do działaczy nie kryje Chris Holder, który w wypowiedzi dla speedwayfans.se powiedział: sposób, w jaki Rybnik zbudował zespół, sprawił, że trzeba było dużo trenować i walczyć o miejsce. Nie ma żadnego team spirit, każdy jeździ dla siebie.

ZOBACZ WIDEO: "Nie dam sobie tego wmówić". Stanowcza reakcja Zmarzlika

Przed rewanżowym meczem z Gezet Stalą Gorzów o swoją opinię na temat nadmiaru zawodników w składzie zapytani zostali trener ROW-u, Piotr Żyto i jego podopieczny Gleb Czugunow.

- Ja bym jeszcze ze dwóch zawodników wziął, to by było lepiej, śmieszniej - powiedział Żyto w wywiadzie dla Canal+ Sport. - Tak poważnie, dostałem taki zespół i z tego trzeba było coś złożyć. Nie było to komfortowe. Z perspektywy czasu nie wyszło to na dobre zespołowi, ale taka była sytuacja i nie było możliwości zmiany - dodał.

- Oczywiście, że nie - odparł z kolei Czugunow zapytany, czy zgodziłby się dołączyć do ROW-u, gdyby wiedział, że będzie musiał rywalizować o skład. - To nie jest komfortowe dla nikogo. Pozostawię to już bez komentarza, bo zaraz znów coś za dużo powiem - dodał.

- Ja już mogę mówić wszystko, więc trzymam stronę chłopaków. Nikt nie chce być w takiej pracy, że tydzień pracujesz, a tydzień nie. Każdy ma swoje wydatki i nikt się nie pyta zawodników, czy mają za co jechać dalej. Dla mnie coś takiego powinno być zakazane - stwierdził stanowczo w studio Krzysztof Kasprzak.

- W takiej drużynie nie może być atmosfery, sam to przerabiałem w Grudziądzu. Nie podejdziesz do kolegi, nie podpowiesz mu, bo masz z tyłu głowy, że on zaraz może wskoczyć do składu za ciebie - dodał były żużlowiec.

Komentarze (26)
avatar
dg.kibic row-u
21.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja myślę że nie to było glówną przyczyną spadku naszej drużyny tylko posiadanie słabej młodzieżówki.A takie przeskakiwanie z kwiatka na pyłek, z wyższej ligi do niższej i odwrotnie będzie trwał Czytaj całość
avatar
Z.K.S STAL RZESZÓW
21.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Biedni. Tak mi ich szkoda. Musieli walczyć o skład. Faktycznie straszne, najlepiej jakby w ogóle nie musieli jeździć, tylko by przyjmowali przelewy. Kompromitacja zawodników. 
avatar
kibic żużla.
21.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
A to ciekawe, myślałem że konkurencja w drużynie podnosi mobilizację u zawodnika żeby starać się jeszcze bardziej, niech KK zapyta się ojca jak było w latach 70 i 80, tam albo byłeś dobry i jec Czytaj całość
avatar
wolan_32
21.09.2025
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
A i KK kolejny mistrz. Ostatni sezon jego jazdy to też był popis. Nie dało się tego oglądać. Pierwszy łuk i defekt. Challenge IMP w Pile 3 defekty na ostatniej pozycji i wycofanie z zawodów. W Czytaj całość
avatar
wolan_32
21.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Odnośnie słow Chrisa Holdera. Ja zawsze myślałem, że sport polega na trenowaniu i stawaniu się coraz lepszym zawodnikiem. Patrz Bartosz Zmarzlik. A ten gość od paru ładnych lat leci na tym, że Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści