- Jazda na lodzie zasadniczo różni się od klasycznego ścigania. Sprawia jednak sporo frajdy i jest pewną formą przygotowań do sezonu - powiedział Patryk Dudek, który żałował, że udziału w zawodach nie wziął jego ojciec - Sławomir. - Tata jest moim wzorem, a zarazem mentorem. Bardzo chciałem z nim wspólnie wystąpić podczas Gali. Niestety, ojciec poobijał się na treningu i w obawie o swoje zdrowie wycofał się ze startów.
Wychowanek Falubazu był pod wrażeniem atmosfery panującej na opolskim "Toropolu". - Pełne trybuny i wspaniały doping naszych kibiców mobilizowały nas do walki. Z Gali wywożę tylko miłe wspomnienia. Jeśli za rok dostanę zaproszenie, to chętnie z niego skorzystam.
Poprzedni sezon był dla popularnego "Duzersa" niezwykle udany. Z Falubazem sięgnął po Drużynowe Mistrzostwo Polski, a indywidualnie okazał się najlepszym młodzieżowym żużlowcem kraju. 17-letni zawodnik nie spoczywa jednak na laurach i w tym roku zamierza walczyć o kolejne trofea. - Zdaję sobie sprawę, że trudno będzie powtórzyć zeszłoroczne sukcesy, ale jestem zawodnikiem ambitnym i zawsze mierzę wysoko. Chciałbym przede wszystkim "namieszać" w Indywidualnych Mistrzostwach Świata Juniorach, marzeniem jest oczywiście medal.
Styczeń to dla żużlowców okres intensywnych przygotowań do zbliżającego się sezonu. Dudek również dba o swoją formę fizyczną. - Nie oszczędzam się na treningach. Najwięcej czasu spędzam na siłowni i sali gimnastycznej, często także pływam. Przygotowania idą pełną parą i wierzę, że na pierwsze ligowe spotkanie będę w dobrej dyspozycji.
