Żużel. "Takich ludzi chciał i dostał, to gdzie jest ten wynik?". To budzi wątpliwości w Falubazie

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz

Nie milkną echa rozstania Piotra Protasiewicza ze Stelmetem Falubazem Zielona Góra. Jedni wciąż nie mogą się z tym pogodzić, inni zastanawiają się, czym kierował się klub i jakie konsekwencje za sobą to niesie.

Chyba nikt w Zielonej Górze nie spodziewał się, że Piotr Protasiewicz rozstanie się z Falubazem. Legenda klubu z Grodu Bachusa nie dogadywała się najlepiej z prezesem Adamem Golińskim, w związku z czym przyjęła ofertę pracy w Betard Sparcie Wrocław.

Wieloletni zawodnik zielonogórskiej drużyny, Jarosław Szymkowiak, w rozmowie z "Tygodnikiem Żużlowym" mówi o kwestiach wyniku sportowego.

- Piotrek przy każdej okazji podkreślał, że ci zawodnicy, którzy przyszli do Falubazu, to są zawodnicy wybrani przez niego i zawodnicy, których on chciał mieć. I podejrzewam, że na tej podstawie ktoś może mieć wątpliwości dotyczące wyniku. Skoro zbudował taki skład i ten skład rozczarował, to możliwe, że na tej kanwie była jakaś decyzja zarządu - mówi srebrny medalista Indywidualnych Mistrzostw Polski z 1992 roku.

ZOBACZ WIDEO: Wielkie zmiany u Kacpra Woryny. "Rewolucji nie będzie"

- Konsekwencje poniósł Piotrek, bo skoro takich ludzi chciał i dostał, to gdzie jest ten wynik? Opłaciliśmy ci wszystko, a wynik jest poniżej oczekiwań. Niewykluczone, że właściciele klubu tak rozumowali - komentuje Szymkowiak.

Stelmet Falubaz Zielona Góra podrażniony wynikiem w minionym sezonie - w przyszłym chce jechać o coś więcej. Pomóc w tym ma transfer Dominika Kubery z Orlen Oil Motoru Lublin i zatrzymanie Damiana Ratajczaka. Czy miejsce w TOP 4 to realny cel ekipy spod znaku Myszki Miki?

- Nie znamy założeń zarządu klubu. Nie wiemy, czy celują w ten awans do play-off, czy jeszcze w coś innego. Jako kibic, który patrzy na to z boku, uważam, że jest realna szansa, żeby w tym play-off w przyszłym sezonie powalczyć. Tylko nie może być takiej sytuacji, że na przykład lider Madsen początek sezonu ma gorszy, bo sobie coś testuje - dodaje.

Komentarze (10)
avatar
beciek
7.11.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem raczej Gkm w play-off niż Falubaz 
avatar
Krasnal Kras
7.11.2025
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Protas chciał taki skład to taki dostał Po prostu facio z wielkim ego nie reagował na żadne rozmowy bo on najlepiej wiedział Nie tylko chodzi o tor itd 
avatar
Santiago6
7.11.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
Wynik Falubazu pogrzebał L.Madsen w pierwszych kolejkach sezonu, kiedy jeździł jak ostatni lebiega. Trudno było oczekiwać żeby zielonogórzanie wygrywali bez dużych punktów lidera zespołu. Kiedy Czytaj całość
avatar
Roman
7.11.2025
Zgłoś do moderacji
11
5
Odpowiedz
Protasiewicz największa fajtłapa cyklu GP 50 kilka turniejów ZERO podium.Jedyne co było pewne PEPE gleba.Takie są fakty. 
avatar
Don Ezop Fan
7.11.2025
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Mlode wilki znowu beda szalaly Mazda coupe wroclawskimi ulicami;) Oby Protas pilnowal Don Bartolo przy monopolowym;) 
Zgłoś nielegalne treści