Rafał Dobrucki: Nie mam do nikogo pretensji

ZKŻ Zielona Góra przegrał z Atlasem Wrocław 40:53. Jednym z zawodników, którego punktów zabrakło był Rafał Dobrucki. Jednak jemu w zdobyciu większej liczby punktów przeszkodził upadek w biegu 13, po którym nie pojawił się już na torze.

- Po wyjściu ze startu zderzyłem się z Tomkiem Jędrzejakiem. Nie mam do nikogo pretensji - to była moja wina. Po zderzeniu poleciałem na prawą stronę i upadłem na tor - tak relacjonuje całe wydarzenie Rafał Dobrucki.

Na szczęście jeden z krajowych liderów ZKŻ nie odniósł poważnej kontuzji. - Jak po każdym upadku, czuję się troszeczkę poobijany. Na szczęście nie można mówić o żadnym poważnym urazie. Jednak dzisiaj jadę na konsultacje do lekarza, bo boli mnie głowa. Zrobimy możliwe prześwietlenia aby całkowicie wykluczyć inne urazy - powiedział Dobrucki.

Komentarze (0)