Josef Franc: W Polsce jest tak, że jedna gwiazda przychodzi, a inna odchodzi

Tegoroczny sezon będzie dla Josefa Franca trzecim w karierze spędzonym w Krośnie. W poprzednim roku Czech zadebiutował w rozgrywkach drugiej ligi w meczu z Orłem Łódź i natychmiast stał się czołową postacią "Wilków".

Dawid Cysarz
Dawid Cysarz

"Pepe" był pewnym punktem drużyny prowadzonej przez trenera Ireneusza Kwiecińskiego. Aktualny Indywidualny Wicemistrz Czech przyczynił się do zajęcia przez krośnieńską drużynę trzeciego miejsca w rozgrywkach drugiej ligi. Doświadczony zawodnik szybko zdecydował się na przedłużenie kontraktu z KSM Krosno. - W Polsce jest tak, że jedna gwiazda przychodzi, a inna odchodzi. Przekonali się o tym Richard Wolff i Jan Jaros. Miałem szczęście, że wróciłem do klubu, gdzie już jeździłem. Notowałem dobre wyniki u siebie i na wyjeździe. Bardzo ważne jest to, że w Krośnie nie było problemu z płaceniem. Zaoferowali mi nowy kontrakt i podpisałem go. Jest niezwykle przyjemnie jeździć w Polsce. Miejscowy fani są na meczach u siebie oraz jeżdżą na wyjazdy. Wykrzykują twoje imię i nazwisko. Zawodnicy powinni jeździć przy wsparciu kibiców - powiedział Josef Franc w wywiadzie udzielonym portalowi speedwaya-z.cz.

"Pepe" sezon 2010 zainauguruje już w czwartek. W ten dzień weźmie udział w "Press and practice day" jego brytyjskiego zespołu - Sheffield Tigers. Później czeka go seria spotkań na Wyspach Brytyjskich. Z kolei KSM Krosno swój pierwszy mecz ligowy rozegra 5 kwietnia z KMŻ Lublin.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×