W Elite League wystartują Krzysztof Kasprzak, Robert Miśkowiak, Dawid Stachyra, Grzegorz Zengota, Krzysztof Buczkowski, Artur Mroczka i Dawid Lampart. "Rodzynkiem" w Premier League będzie Michał Rajkowski.
Najbardziej uznaną marką na Wyspach Brytyjskich jest bez wątpienia Krzysztof Kasprzak. W Elite League startuje już od wielu sezonów. W przerwie zimowej zdecydował się na powrót do The Lakeside Hammers. Brytyjscy promotorzy mogą zawsze liczyć na "KK". Spore doświadczenie na torach Elite League owocuje i Kasprzak w ostatnich sezonach był liderem drużyn, w których jeździł. Zbyt wysoki KSM sprawił raz, że Polak nie mógł sobie znaleźć klubu.
Po wywalczeniu tytułu IMŚJ na kontrakt w Elite League zdecydował się Robert Miśkowiak. Przez cały czas "Misiek" zdobywał punkty dla Ipswich Witches. Można śmiało powiedzieć, że wychowanek pilskiej Polonii z sezonu na sezon czyni postępy w Anglii. W ubiegłym sezonie notował znakomite występy w Elite League, choć do drużyny dołączył w połowie rozgrywek. W Ipswich wszyscy liczą, że Miśkowiak od początku sezonu będzie tak samo skuteczny jak w 2009 roku.
Klubowym kolegą Miśkowiaka będzie ponownie Dawid Stachyra. Wychowanek lubelskiego klubu pojawił się w Ipswich w końcówce sezonu 2008 - wziął udział w turnieju 16-lapper. Jazda Stachyry przypadła do gustu działaczom "Wiedźm", co zaowocowało kontraktem na 2009 rok. Pełny sezon w Elite League dał wiele dobrego Stachyrze. Zanotował on kilka udanych występów i działacze dali mu kolejną szansę. Teraz jednak Polak nie będzie już miał taryfy ulgowej. By nie stracić angażu w Ipswich, będzie musiał od początku sezonu "robić" dobre punkty.
Barw Peterborough Panthers bronić będzie Krzysztof Buczkowski. Wychowanek klubu z Grudziądza miał już w swojej karierze epizod w Elite League. W 2007 roku odjechał 11 meczów w barwach Reading Bulldogs. Zdobył wtedy łącznie z bonusami 52 punkty, a najlepszy występ zanotował przeciwko... "Panterom" (12+1 pkt.). Teraz "Buczek" jest już o wiele dojrzalszym zawodnikiem. W przerwie zimowej zdecydował się na spore zmiany. W Polsce zszedł ligę niżej. Jazda w Grudziądzu i regularne starty w Elite League mają mu pomóc w zbudowaniu wielkiej formy.
Istnym debiutantem w Elite League będzie Grzegorz Zengota, który zdecydował się na kontrakt ze Swindon Robins. W klubie tym jeździli już wychowankowie ZKŻ Zielona Góra - Rafał Kurmański i Krzysztof Stojanowski. "Zengi" skończył wiek juniora i nie chce podzielić losu wielu polskich zawodników, którzy w "seniorce" gdzieś się zagubili. Jazda w Swindon u boku Leigh Adamsa może być wspaniałą szkołą dla zielonogórzanina.
Artur Mroczka wziął udział w kilku meczach Poole Pirates w końcówce ubiegłego sezonu. Jazda wychowanka GTŻ Grudziądz musiała przypaść do gustu działaczom "Piratów", gdyż podpisali z nim kontrakt na 2010 rok. To ostatni sezon w gronie juniorów Mroczki, dlatego chce go jak najlepiej wykorzystać. A czy jest coś lepszego niż nauka na trudnych, brytyjskich torach?
Razem z Mroczką w Poole w końcówce sezonu 2009 jeździł Dawid Lampart. Przez okres transferowy nic nie wskazywało, że rzeszowianin znajdzie angaż w Elite League. A jednak! Eastbourne Eagles miało problemy z Denisem Gizatullinem i postanowiło sięgnąć po zdobywcę DMŚJ i DMEJ 2009. Lampart podobnie jak Zengota i Mroczka będzie debiutował w Elite League. Przed rzeszowskim juniorem jest sporo nauki, gdyż tor w Eastbourne przez wielu jest uznawany za najbardziej techniczny w lidze. Miejmy nadzieję, że Dawid rozszyfruje go odpowiednio szybko i stanie się mocnym punktem "Orłów".
Zaledwie jeden Polak podpisał kontrakt w Premier League. Jest nim Michał Rajkowski. Wychowanek gorzowskiej Stali jest zaprawiony w bojach na Wyspach Brytyjskich. Jeździł już zarówno w Elite League jak i Premier League. Ostatni sezon spędził w Edinburgh Monarchs. Był mocnym punktem zwycięzców play-offów Premier League. Teraz założy plastron Stoke Potters, drużyny, która nie stoi wysoko w przedsezonowych notowaniach. W Stoke będą jeździć Polak, Czech, Amerykanin, Duńczyk, dwóch Australijczyków i tylko jeden Brytyjczyk.