- Trener Jankowski zafundował nam wyjątkowo szybki tor. Dawno nie było w Lesznie nawierzchni, która aż tak bardzo sprzyjałaby szybkiej i jednocześnie bezpiecznej jeździe. Bardzo nas to cieszy. Nie ukrywam, że nasza drużyna czuje się na tej nawierzchni wyśmienicie. Widać to nie tylko po naszych wynikach, ale także po swobodzie z jaką radzimy sobie z torem. To ważne, że już teraz potrafimy wykorzystać moc jaką mają nasze motocykle. Jesteśmy pełni optymizmu, aczkolwiek zdajemy sobie sprawę, że mecze ligowe, które nas czekają to zupełnie inna historia. Zwycięstwa w sparingach nas cieszą, ale nie usypiają. Będziemy starali się utrzymać formę jaką wypracowaliśmy dzięki dotychczasowym jazdom - powiedział dla SportoweFakty.pl Jarosław Hampel.
Zawodnik podkreśla, że wyniki spotkań sparingowych nie są najważniejsze. - Oczywiście mamy świadomość, że nasi dotychczasowi sparingpartnerzy byli na wcześniejszym etapie przygotowań niż my. Sam wynik nie jest w tej chwili najistotniejszy. Ważne jest to, że możemy odczuwać pewien komfort psychiczny przed rozpoczynającym się sezonem. Wiemy, że jesteśmy na dobrej drodze, żeby osiągać satysfakcjonujące wyniki.
Kapitan "Byków" odniósł się także do formy jaką prezentują w tej chwili zawodnicy, którzy toczą rywalizację o miejsce w podstawowym składzie Unii Leszno. - Ciężko jest ocenić tę sprawę na dzień dzisiejszy. Wiem doskonale, że jedyne czego potrzebuje Adam Shields, żeby dojść do swojej najwyższej formy to czas. Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie w środę Troy Batchelor. Był bardziej skupiony niż zwykle i było widać, że bardzo mu zależy na dobrym wyniku. Jego postawa napawa optymizmem.