Dym zwycięzcą turnieju w Łodzi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Na zdjęciu: Piotr Dym
Na zdjęciu: Piotr Dym
zdjęcie autora artykułu

Piotr Dym wygrał rozegrany w Łodzi turniej indywidualny, w którym udział wzięli zawodnicy Orła Łódź i GTŻ Grudziądz. Drugie miejsce zajął zawodnik z Grudziądza - Tomasz Chrzanowski, a trzeci był Stanisław Burza. Cała trójka zdobyła po jedenaście punktów. O ostatecznej kolejności zadecydowały rezultaty poszczególnych biegów.

Początkowo planowano rozegranie meczu rewanżowego między obiema drużynami. W poniedziałek zawodnicy GTŻ-u Grudziądz i Orła Łódź zmierzyli się bowiem w Grudziądzu. Tam lepsi okazali się gospodarze, wygrywając 57:33. Do rewanżu jednak nie doszło, ponieważ podopieczni Roberta Kempińskiego do Łodzi przyjechali tylko w czteroosobowym składzie. Odbył się zatem turniej indywidualny, a stawkę uzupełniło jedenastu żużlowców gospodarzy.

Zdominowany przez zawodników Orła turniej wygrał Piotr Dym, chociaż tyle samo punktów co on zdobyli także Tomasz Chrzanowski i Stanisław Burza. Dla całej trójki zawody były dosyć udane. Dym pokonany został tylko raz, w biegu piątym przez Chrzanowskiego, ale reprezentant GTŻ-u w przeciwieństwie do łodzianina miał na swoim koncie dwa trzecie miejsca. Został więc sklasyfikowany niżej.

Zawody rozpoczęły się od zwycięstwa Kamila Brzozowskiego, dla którego środek turnieju był już słabszy. Wygrywając jednak swój ostatni bieg zdobył ostatecznie dziewięć punktów i zajął siódme miejsce. Z dobrej strony w biegu drugim pokazał się też inny z reprezentantów gości Krzysztof Buczkowski. Po dobrym starcie wyprzedzony został tylko przez Dyma, którego atakował na całym dystansie. Pechowo start w swoim pierwszym wyścigu skończył natomiast Paweł Kaczorowski, który jadąc na ostatnim miejscu zanotował niegroźny uślizg. Szczęście nie sprzyjało mu także w dalszej części zawodów - miał defekt i jeszcze jeden upadek. Z zerowym dorobkiem punktowym zajął ostatnie miejsce.

Nieliczni kibice zobaczyli kilka ciekawych wyścigów, w których nie brakowało emocji. Mimo, iż był to tylko turniej towarzyski zawodnicy obu ekip odważnie walczyli o punkty. W piątej odsłonie z trzeciego pola startowego na prowadzenie wysunął się Chrzanowski, a za jego plecami Marcin Jędrzejewski atakując Dyma próbował odebrać mu dwa punkty. Bezskutecznie. Ciekawy był także wyścig jedenasty, w którym trzy razy na dystansie mijali się Claus Vissing i Chrzanowski. Ostatecznie szybszy okazał się Duńczyk, który z dorobkiem dziewięciu punktów w turnieju zajął szóstą lokatę.

Nietypowy przebieg miał wyścig szesnasty, do którego zawodnicy startowali aż cztery razy. Najpierw szeroko pojechał Buczkowski, wypychając nieco w bandę Kowalczyka, który upadł. W powtórce pojechali wszyscy. Tym razem Kowalczyk zerwał taśmę. W trzecim starcie, również w pełnej obsadzie doszło do upadku Buczkowskiego, który nie opanował motoru na pierwszym łuku. Kiedy taśma poszła w górę po raz czwarty bieg udało się rozegrać do końca, ale na finiszu pierwszego okrążenia pech ponownie dopadł Buczkowskiego. Na skutek przebitej opony nie dojechał do mety. Wygrał Chrzanowski, przed Kowalczykiem.

Do groźnej sytuacji doszło w gonitwie dwunastej. Za szeroko w drugim łuku pojechał Emil Idziorek i uderzył w bandę. Za nim upadł próbujący go ominąć Kaczorowski. Na szczęście żadnemu z nich nic się nie stało. Niebezpiecznie wyglądały także wypadki, do których doszło w kończących turniej wyścigach. W dziewiętnastym w dziurę na wyjściu z pierwszego łuku wpadł Brzozowski i nie utrzymał się na motorze. Podniósł się szybko a w powtórce wygrał z Michałem Łopaczewskim. Mniej szczęścia miał Morten Risager, wpadając w tą samą dziurę. W Duńczyka uderzył jeszcze Mateusz Kowalczyk. Choć sytuacja wyglądała groźnie, żaden z nich nie odniósł obrażeń. Trener Rutecki nie chcąc narażać zdrowia zawodników zadecydował, że ostatni wyścig nie zostanie jednak powtórzony.

Wśród podopiecznych Zdzisława Ruteckiego na słowa pochwały zasługuje między innymi Łukasz Jankowski. W czterech startach zdobył dziesięć punktów, trzy razy mijając linię mety na pierwszej pozycji. Zawiódł natomiast zdobywca tylko czterech punktów Jacek Rempała. W ekipie z Grudziądza dobrze pojechał Chrzanowski. Mimo niższych lokat dobre wrażenie pozostawili po sobie także Brzozowski i Buczkowski.

Wyniki:

1. Piotr Dym 11 (3,2,3,3)

2. Tomasz Chrzanowski 11 (1,3,1,3,3)

3. Stanisław Burza 11 (3,2,3,2,1)

4. Łukasz Jankowski 10 (3,1,3,3)

5. Marcin Jędrzejewski 10 (2,1,2,2,3)

6. Claus Vissing 9 (1,1,2,3,2)

7. Kamil Brzozowski 9 (3,2,0,1,3)

8. Krzysztof Buczkowski 8 (2,3,3,d,-)

9. Morten Risager 8 (2,3,1,2)

10. Kirił Cukanow 7 (2,3,0,0,2)

11. Mateusz Kowalczyk 6 (0,2,2,2)

12. Jacek Rempała 4 (1,0,2,1,d)

13. Michał Łopaczewski 3 (d,0,1,0,2)

14. Emil Idziorek 3 (0,1,u,1,1)

15. Paweł Kaczorowski 0 (u,d,u,-,-)

Bieg po biegu:

1. Brzozowski, Jędrzejewski, Rempała, Kowalczyk

2. Dym, Buczkowski, Vissing, Idziorek

3. Burza, Risager, Chrzanowski, Łopaczewski (d4)

4. Jankowski, Cukanow, Kaczorowski (u/w)

5. Chrzanowski, Dym, Jędrzejewski, Kaczorowski (d)

6. Buczkowski, Burza, Jankowski, Rempała

7. Risager, Brzozowski, Idziorek

8. Cukanow, Kowalczyk, Vissing, Łopaczewski

9. Buczkowski, Jędrzejewski, Risager, Cukanow

10. Dym, Rempała, Łopaczewski

11. Jankowski, Vissing, Chrzanowski, Brzozowski

12. Burza, Kowalczyk, Idziorek (u/w), Kaczorowski (u/w)

13. Jankowski, Jędrzejewski, Idziorek, Łopaczewski

14. Vissing, Risager, Rempała, Kaczorowski ns

15. Dym, Burza, Brzozowski, Cukanow

16. Chrzanowski, Kowalczyk, Buczkowski (d2)

17. Jędrzejewski, Vissing, Burza

18. Chrzanowski, Cukanow, Idziorek, Rempała (d4)

19. Brzozowski, Łopaczewski, Buczkowski ns, Kaczorowski ns

Sędziego nie było. Czasów nie mierzono.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)