Orły sprowadzone na ziemię! KSM Krosno - Orzeł Łódź 45:44 (relacja)

Świadkami bardzo zaciętego spotkania byli w niedzielę kibice sportu żużlowego w Krośnie. Po meczu, którego losy rozstrzygnęły się dopiero w ostatniej gonitwie górą byli zawodnicy miejscowego KSM-u, którzy ostatecznie pokonali Orła Łódź 45:44.

Pojedynek zaczął się od bardzo mocnego uderzenia zespołu z Łodzi. W gonitwie młodzieżowców para Sebastian Brucheiser - Marcin Liberski podwójnie pokonała Michaela Hadka i Grzegorza Szyszkę. Ten ostatni ze startu ruszył jako pierwszy, ale błąd przy wyjściu z pierwszego łuku sprawił, że najpierw wyprzedzili go obaj przeciwnicy a następnie kolega z pary. Bieg drugi to bezproblemowe zwycięstwo Stanisława Burzy, który za swoimi plecami przywiózł Jana Jarosa, Denisa Sajfutdinova i atakującego go do ostatnich metrów Bartosza Kasprowiaka. Gonitwa numer trzy rozpoczęła festiwal upadków w wykonaniu Marata Gatiatowa. Rosyjski żużlowiec w całym meczu wystartował w trzech biegach i we wszystkich zaliczył upadki na punktowanych pozycjach! Za pierwszym razem cała sytuacja miała miejsce na ostatnim łuku, kiedy jechał trzeci a łodzianie prowadzili 2:4. Z jego błędu skorzystał Wojciech Druchniak i wyścig zakończył się remisem. Podobnie jak i następny, w którym triumfował Freddie Eriksson, odpierając przez cztery okrążenia ataki Richarda Wolffa. Trzeci do mety dojechał Michael Hadek ogrywając na dystansie Sebastiana Brucheisera.

Nietypowy przebieg miał bieg piąty, który rozgrywać trzeba było dwa razy. W trakcie pierwszego podejścia zrobiło się ciasno na pierwszym łuku i upadek zanotował Izak Santej. W powtórce Słoweniec nie zdążył na czas zjawić się pod taśmą i został wykluczony za przekroczenie limitu 2 minut. W tej ze startu najlepiej wyruszył Wojciech Druchniak, jednak na drugim okrążeniu został wyprzedzony przez Denisa Sajfutdinova. Chwilę później Rosjanin zanotował defekt motocykla, przez co jadący za nim Druchniak musiał zwolnić. Całą sytuację wykorzystał Stanisław Burza i w krótkim czasie przeszedł z trzeciego na pierwsze miejsce. Po tym biegu przewaga łodzian wynosiła już siedem punktów. Gospodarze szybko wzięli się za odrabianie strat i dwa następne wyścigi wygrali podwójnie, wyprowadzając KSM na jednopunktowe prowadzenie. Warto odnotować fakt, że w gonitwie szóstej po raz drugi z nawierzchnią toru zapoznał się Gatiatow. Tym razem upadł na ostatnim łuku, kiedy przewodził całej stawce.

Wyścig ósmy to dwupunktowe zwycięstwo Orła, które ponownie wyprowadza go na prowadzenie. Kontra "Wilków" jest natychmiastowa, bowiem już w następnym biegu Kasprowiak z Jarosem wygrywają dwoma punktami i to krośnianie są na prowadzeniu. W gonitwie dziesiątej Orzeł ponownie odnotowuje dwupunktową wygraną i to on jest bliżej zwycięstwa. Biegi jedenasty i dwunasty za sprawą zwycięstw Jarosa i Druchniaka kończą się remisami a na tablicy widnieje wynik 35:36 dla zespołu gości. Jest to ostatni moment w meczu, kiedy znajduje się on na prowadzeniu. W następnym wyścigu Kasprowiak z Wolffem podwójnie pokonali Erikssona i Sajfutdinova, dzięki czemu KSM wychodzi na prowadzenie, którego do końca meczu już nie oddał.

Przed biegami nominowanymi wynik meczu był ciągle sprawą otwartą, bowiem gospodarze prowadzili tylko trzema punktami. W pierwszym z nich ze startu najlepiej wyszedł Kasprowiak, a za jego plecami jechali Eriksson, Gatiatow i Druchniak. Na trzecim okrążeniu pod bandą zakopał się Druchniak i upadł na tor. Chwilę później Kasprowiak został wyprzedzony przez Erikssona, jednak sędzia zmuszony był przerwać wyścig. W powtórce, w której udziału nie wziął wykluczony Druchniak najlepiej ruszyli zawodnicy z Łodzi, którzy na podwójnym prowadzeniu jechali przez trzy okrążenia. Na drugim łuku tego właśnie okrążenia po raz kolejny na tor upadł Marat Gatiatow. Zawodnik szybko wstał i dojechał do mety na trzecim miejscu przywożąc jeden punkt. Przed ostatnim biegiem emocje sięgnęły zenitu, gdyż krośnianie prowadzili zaledwie jednym punktem. W biegu tym bezkonkurencyjny okazał się Richard Wolff, który po dobrze rozegranym pierwszym łuku objął prowadzenie i nie oddał go już do samej mety ustanawiając przy okazji najlepszy czas dnia oraz pieczętując zwycięstwo KSM-u.

Spotkanie było bardzo wyrównanym widowiskiem. Zawodnicy Orła mogą mówić o pechu w postaci defektów i upadków na punktowanych pozycjach. Te jednak były wynikiem przede wszystkim ich własnych błędów. Swoje zadanie z pewnością wypełnili Stanisław Burza i Freddie Eriksson, którzy byli najjaśniejszymi punktami swojej drużyny. Większych pretensji nie można mieć do Roberta Mikołajczaka oraz juniorów. Do zwycięstwa zabrakło przede wszystkim punktów żużlowców zza wschodu. - Co mogę powiedzieć? Gratuluję zwycięstwa krośnianom, mecz był naprawdę widowiskowy dla kibiców i zacięty do ostatniego biegu. Moja porażka spowodowana była tym, że zabrakło któryś raz z kolei dwóch zawodników. Gdyby Gatiatow i Sajfutdinov dowieźli swoje miejsca w wyścigach tak jak one się układały, to mecz byśmy wygrali około sześcioma, siedmioma punktami. – twierdził po meczu trener łodzian, Jacek Woźniak. W zespole KSM-u po raz kolejny brylował Richard Wolff. Bardzo dobrze spisali się również Jan Jaros i Bartosz Kasprowiak, którego jeszcze przed sezonem wiele osób skreślało i nie widziało w składzie krośnieńskiego zespołu. Bardzo waleczny był Michael Hadek, dla którego był to debiut w barwach zwycięskiego zespołu. - Mecz był bardzo ciężki, ale żużlowcy z Krosna są świetnymi walczakami, każdy jeździł dobrze i to zwycięstwo to naprawdę piękna sprawa. - takimi słowami postawę kolegów skomentował Maks Gregoric, który mimo iż w meczu nie wystartował to w Krośnie przebywał już od piątku.

Punktacja:

Orzeł Łódź

1. Stanisław Burza 13 (3,3,3,2,2)

2. Denis Saifutdinov 2 (1,w,1,0)

3. Robert Mikołajczak 9+1 (3,1,2,2,1*)

4. Marat Gatiatow 1 (0,u,-,-,1)

5. Freddie Eriksson 11 (3,1,3,1,3)

6. Marcin Liberski 4+2 (2*,0,1,1*)

7. Sebastian Brucheiser 3 (3,0)

8. Max Dilger 1+1 (d,1*)

KSM Krosno

9. Jan Jaros 9 (2,3,1,3,0)

10. Bartosz Kasprowiak 10+1 (0,2*,3,3,2)

11. Izak Santej 2 (2,w,0,-)

12. Wojciech Druchniak 8+1 (1*,2,2,3,w)

13. Richard Wolff 12+1 (2,3,2,2*,3)

14. Grzegorz Szyszka 0 (0,-,-,0)

15. Michael Hadek 4+2 (1,1*,2*,0,0)

16. Piotr Machnik NS

Bieg po biegu:

1. (71,9) Brucheiser, Liberski, Hadek, Szyszka 1-5

2. (72,1) Burza, Jaros, Saifutdinov, Kasprowiak 2-4 (3-9)

3. (71,8) Mikołajczak, Santej, Druchniak, Gatiatow 3-3 (6-12)

4. (71,5) Eriksson, Wolff, Hadek, Brucheiser 3-3 (9-15)

5. (73,2) Burza, Druchniak, Saifutdinov (w/zdubl.), Santej (w/2min) 2-3 (11-18)

6. (74,9) Wolff, Hadek, Mikołajczak, Gatiatow (u1) 5-1 (16-19)

7. (71,9) Jaros, Kasprowiak, Eriksson, Liberski 5-1 (21-20)

8. (72,9) Burza, Wolff, Saifutdinov, Hadek 2-4 (23-24)

9. (72,5) Kasprowiak, Mikołajczak, Jaros, Dilger (d4) 4-2 (27-26)

10. (72,1) Eriksson, Druchniak, Liberski, Santej 2-4 (29-30)

11. (73,5) Jaros, Mikołajczak, Dilger, Szyszka 3-3 (32-33)

12. (72,5) Druchniak, Burza, Liberski, Hadek 3-3 (35-36)

13. (72,6) Kasprowiak, Wolff, Eriksson, Saifutdinov 5-1 (40-37)

14. (72,1) Eriksson, Kasprowiak, Gatiatow, Druchniak (u/w) 2-4 (42-41)

15. (71,1)Wolff, Burza, Mikołajczak, Jaros 3-3 (45-44)

Sędziował - Tomasz Proszowski z Tarnowa

Widzów - ok. 3 tys.

NCD - 71,1 Richard Wolff w 15. biegu

Startowano wg 1. zestawu

Źródło artykułu: