Lanie w lany poniedziałek - relacja z meczu KSM Krosno - KMŻ Lublin

Tor w Krośnie odczarowany. Po 21 latach drużyna z Lublina w końcu zdołała zwyciężyć w Grodzie Pawła i w lany poniedziałek, żużlowcy KMŻ sprawili krośnieńskim Wilkom istne "lanie" zwyciężając 37:22. Spotkanie ze względu na coraz mocniej padający deszcz zostało przerwane i zakończone po dziesięciu wyścigach.

Do Krosna lublinianie stawili się w teoretycznie najmocniejszym składzie, jaki byli w stanie wystawić. Nie zabrakło w nim m.in. Michaela Hadka, który przez dwa ostatnie sezony reprezentował barwy gospodarzy. W składzie KSM doszło do tylko jednej zmiany, ale dość zaskakującej dla części kibiców. Słabo spisującego się na poprzedzających mecz treningach Pawła Staszka zastąpił Krzysztof Stojanowski.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy dwie pierwsze gonitwy wygrali w stosunku 4:2, a w całym spotkaniu prowadzili czterema punktami. Niestety dla nich były to miłe złego początki. Koziołki w jednym starcie odrobiły wszystkie straty, a w następnym wyszły już na prowadzenie, które do końca meczu systematycznie powiększały. Samo widowisko do ciekawych nie należało, a interesujących dla oka akcji na torze było jak na lekarstwo.

Najwięcej emocji zgromadzonym na stadionie sympatykom dostarczali dwaj zawodnicy klubu z Lublina, Karol Baran i Tadeusz Kostro. Pierwszy mimo nie najlepszych startów, po dobrze rozegranym pierwszym łuku szybko przedzierał się na pierwszą lokatę, z kolei Kostro miał duże problemy z wystartowaniem. W swoim pierwszym wyścigu dotknął taśmy, w drugim czołgając się do przodu "wpuścił" w nią Madsa Korneliussena, po czym w powtórce... sam w nią wjechał. Dopiero w swoim trzecim wyścigu zdołał wystartować bez problemu i zdobyć jedyny punkt w zawodach.

W lubelskim zespole na dobrym poziomie pojechali wszyscy seniorzy, a aż trójka z nich - Karol Baran, Mariusz Puszakowski i Siergiej Darkin z bonusami zdobyła komplety punktów. Słabszym ogniwem byli jedynie młodzieżowcy, którzy w sumie uzbierali 3 "oczka". - Cieszy mnie to, że tak zainaugurowaliśmy sezon. Myślę, że dobrze się stało, że trafiliśmy na Krosno w pierwszej kolejce, bo oni z każdym meczem powinni być u siebie mocniejsi. Dziś nie byli jeszcze tak "wjechani" w swój tor i to pewnie z tego względu tak się zaprezentowali. Cieszę się, że my tak się dobrze wstrzeliliśmy, że wszystko zagrało i wygrana jest nasza - komentował po meczu szkoleniowiec lublinian, Rafał Wilk. Warto również dodać, że drużynę z Lublina przez cały mecz głośno dopingowała liczna grupa kibiców KMŻ.

U gospodarzy ciężko wyróżnić jakiegokolwiek zawodnika. Dobrze mecz zaczął Josef Franc, jednak w ostatnich dwóch startach przywiózł dwa zera. Ambitnie jechali Grzegorz Knapp i Mads Korneliussen, jednak tor tego dnia ewidentnie nie sprzyjał walce. - Moją największą porażką w składzie był Kenneth Hansen - komentował po meczu szkoleniowiec krośnian Ireneusz Kwieciński. - Zawodnicy zmartwili mnie tym, że jeżeli już ten mecz przegrywaliśmy, to zamiast myśleć o odrabianiu strat, nawet jeśli mielibyśmy mecz przegrać, to oni zaczęli zastanawiać się nad jego przerwaniem z powodu deszczu, gdzie ten deszcz lublinianom w ogóle nie przeszkadzał. Jest to przykre, bo jeśli przegrywa się mecz, ale po walce, to kibic to doceni - dodał.

W drugiej kolejce, która odbędzie się już w najbliższą niedzielę krośnianie udadzą się na mecz do Piły z tamtejszą Speedway Polonią. KMŻ z kolei podejmie na swoim torze Kolejarza Rawicz.

Punktacja:

KMŻ Lublin - 37 pkt.

1. Tomasz Piszcz (2,2*,1) 5+1

2. Tomasz Rempała (0,3,2) 5

3. Siergiej Darkin (2*,3,2*) 7+2

4. Mariusz Puszakowski (3,2*,3) 8+1

5. Karol Baran (3,3,3) 9

6. Tadeusz Kostro (t,t,-,1) 1

7. Michael Hadek (2,0) 2

KSM Krosno - 22 pkt.

9. Josef Franc (3,2,0,0) 5

10. Grzegorz Knapp (1,1*,1) 3+1

11. Krzysztof Stojanowski (1,1,-) 2

12. Kenneth Hansen (0,0,-) 0

13. Mads Korneliussen (t,1,3,2) 6

14. Mateusz Szostek (3,2,-,d) 5

15. Adrian Osmólski (1,0) 1

Bieg po biegu:

1. (70,0) Franc, Piszcz, Knapp, Rempała 4:2

2. (71,0) Szostek, Hadek, Osmólski, Kostro (t) 4:2 (8:4)

3. (71,0) Puszakowski, Darkin, Stojanowski, Hansen 1:5 (9:9)

4. (73,3) Baran, Szostek, Kostro (t), Korneliussen (t) 2:3 (11:12)

5. (71,0) Rempała, Piszcz, Stojanowski, Hansen 1:5 (12:17)

6. (71,5) Darkin, Puszakowski, Korneliussen, Osmólski 1:5 (13:22)

7. (71,1) Baran, Franc, Knapp, Hadek 3:3 (16:25)

8. (70,1) Korneliussen, Rempała, Piszcz, Szostek (d/4) 3:3 (19:28)

9. (71,5) Puszakowski, Darkin, Knapp, Franc 1:5 (20:33)

10. (72,6) Baran, Korneliussen, Kostro, Franc 2:4 (22:37)

Sędziował - Grzegorz Sokołowski z Ostrowa Wlkp.

Widzów - ok. 3,5 tys. (w tym ok. 100 z Lublina)

NCD - 70,0 Josef Franc w 1. biegu

Startowano wg 1. zestawu

Źródło artykułu: