Matej Ferjan udział w meczu z Lokomotivem zakończył już w pierwszym biegu. Będąc na punktowanym miejscu nie opanował swojego motocykla i upadł. Pierwsze głosy mówiły nawet o złamanej nodze, bowiem Słoweniec miał spore problemy z poruszaniem się. Po meczu zostaliśmy poinformowani, że Matej prawdopodobnie ma naciągnięte więzadła krzyżowe w kolanie. Po powrocie do Polski ma udać się do lekarza specjalisty w Gorzowie. Wtedy też zapewne dowiemy się o jaką kontuzję dokładnie chodzi.
Wygląda na to, że Matej Ferjan (niebieski) odpocznie od żużla
Poza Ferjanem poważny upadek zaliczył również Adrian Gomólski. Sprawcą jego kolizji był Paweł Miesiąc, który próbował z nim walczyć na dystansie. "Gomóła" długo nie podnosił się z toru i konieczna była pomoc lekarzy. W powtórce feralnego 11. biegu zastąpił go Peter Ljung. Adrian pomimo bólu wrócił na tor w 13. wyścigu i wywalczył nawet jeden punkt. W jego przypadku dość mocno ucierpiał staw barkowy.
Teraz zawodników Startu czeka nieco ponad tydzień przerwy w występach w lidze. W przyszłą niedzielę (2 maja) udadzą się do Poznania na mecz z miejscowym PSŻ.