- Drużyna jest w dołku, ale to nie oznacza, że będzie to łatwy mecz dla Gorzowa. Na pewno będziemy walczyć i może się naprawdę dużo wydarzyć. Zapraszam zarówno kibiców z Zielonej Góry, jak i Gorzowa. Mecz jest dobrze zorganizowany i dobrze zabezpieczony. Proszę o to, aby ten doping był kulturalny a nie jak podczas derbów z tamtego roku. Aby kibice uszanowali drugich kibiców i dopingowali swoich zawodników - powiedział Robert Dowhan.
Remont stadionu w Zielonej Górze spowodował, że Falubaz będzie miał bardzo ładny stadion. Był jednak kłopotem dla zawodników, którzy nie mogli w odpowiednim czasie rozpocząć treningów. Na ten problem w wypowiedziach telewizyjnych zwracali uwagę zarówno Piotr Żyto, jak również Andrzej Huszcza. Spotkanie derbowe to okazja, aby wśród zawodników wyzwolić dodatkową mobilizację. Czy klub przewidział specjalne premie za zwycięstwo w tym meczu? - Nie ma dodatkowej mobilizacji. Jest to mecz tak jak każdy, do którego podchodzimy w pełni profesjonalnie. Nie ma dodatkowej mobilizacji, czy dodatkowych wynagrodzeń dla zawodników. To prawda, że jeżeli chodzi o przygotowania, to jesteśmy w marcu. Reszta drużyn jest daleko z przodu i na pewno to nam działa na minus. Mam nadzieję, że od derbów zaczniemy marsz w górę, ta tabela będzie się dla nas układać. Play-offy są tym czynnikiem, który później decyduje o wszystkim. Ale oczywiście faza zasadnicza, jeżeli zakończy się dobrym wynikiem, to rzutuje później pozytywnie na układ spotkań, ale nie jest powiedziane, że z szóstego miejsca, nie można zdobyć medalu. Bo dzisiaj ta liga jest tak wyrównana i tak mocna, że wszystko jest możliwe. Zwłaszcza, że system to umożliwia. My dwa lata temu też przegrywaliśmy i mieliśmy problemy, a ostatecznie zdobyliśmy brąz. Wcale nie jest powiedziane, że w tym roku już przegraliśmy ligę i już mamy szykować się na spadek. Nawet jeżeli przegramy z Gorzowem, bo kiedyś przyjdzie ten moment, że przegramy, to tragedii nie będzie. W ostatnich latach to my wygrywaliśmy wszystko i to Gorzów nie wie, jak smakuje zwycięstwo. Nas cieszy to, że mamy w swojej drużynie kilku wychowanków, że jest to ekipa, która jest scalona i się dobrze zna, w której jest atmosfera. Prędzej, czy później to zaprocentuje i przyniesie spodziewany efekt - wyjaśnił Dowhan.
Podobnie jak prezes Stali Gorzów, Robert Dowhan uważa, że zwycięstwo nad lokalnym rywalem smakuje inaczej. - Na pewno będzie smakowało inaczej, szczególnie po nie do końca zrozumiałych wypowiedziach prezesa Komarnickiego - zakończył prezes Falubazu Zielona Góra.