Tobiasz Musielak (Polska): Na pewno jestem zadowolony z awansu. Zadowolony natomiast być nie mogę z konkretnych biegów, które przegrywałem. Popełniałem szkolne błędy. Mogło być lepiej. Niestety te błędy, o których wspomniałem się pojawiły, muszę z tego wyciągnąć wnioski i jechać z lepszym efektem w przyszłości.
Henryk Jasek (trener Kolejarza Rawicz): Tor był twardy, bo nawet nie było sensu przygotowywać jakiegoś bardziej przyczepnego. Mówię tak mając na uwadze także te nowe tłumiki, na których zawodnicy dziś jechali. Według mnie nadają się one tylko na twardy tor, na przyczepnym są wręcz niebezpieczne. Jeśli chodzi o stronę sportową zawodów, to ci co mieli wejść, to raczej weszli do finału. Większych niespodzianek nie było.
Danny Massen (Niemcy): Jestem dopiero szesnastolatkiem, cieszę się, że miałem okazję tutaj pojeździć. Te pięć punktów, które zdobyłem sprawiają mi satysfakcję. Na tym torze czułem się dobrze, odpowiadał mi. Nie rozmawiałem przed tymi zawodami ani z Erikiem Pudlem, ani z żadnym innym żużlowcem, który znałby ten tor dobrze. Po prostu przyjechałem do Rawicza i odjechałem tutaj pierwsze zawody na tym torze w swym życiu.
Brendan Johnson (Anglia): Ciężkie zawody, spodziewałem się, że rywale i tor będą wymagający, ale poszło mi gorzej niż myślałem.
Patryk Dudek (Polska): Dla mnie były to zawody dobre, bardzo dobre. Udało mi się awansować i to było najważniejsze, cieszę się także z tego, że udało mi się uzyskać największą ilość punktów.
Kyle Newman (Anglia): Podobały mi się te zawody, podobał mi się tor. Swoim występem jestem trochę rozczarowany. Miałem trochę pecha, dotknąłem taśmy, potem przytrafił mi się defekt. Gdybym pojechał na swoim poziomie, to znalazłbym się w pierwszej piątce. Nie załamuję się jednak, za rok będę znów próbował awansować do finału tych rozgrywek.