Byki nie biorą jeńców! - relacja z meczu Unia Leszno - Polonia Bydgoszcz

Unia Leszno rozbiła kolejnego rywala na własnym obiekcie. Tym razem leszczynianie gładko pokonali Polonię Bydgoszcz - 62:28. Po raz kolejny rewelacyjne występy zaliczyli Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej, którzy wygrali wszystkie swoje wyścigi.

Jan Gacek
Jan Gacek

Przed rozpoczęciem tego spotkania było jasne, że każdy inny rezultat niż zdecydowane zwycięstwo Byków będzie niespodzianką. Polonia przyjechała do Leszna bez kontuzjowanych Emila Sajfutdinowa i Szymona Woźniaka. Szczególnie dotkliwym osłabieniem była absencja Rosjanina, który od kilku sezonów jest jednym z liderów bydgoskiej drużyny.

Mecz rozpoczął się od spodziewanego podwójnego zwycięstwa leszczynian w biegu młodzieżowym. Jurica Pavlic i Sławomir Musielak pewnie pokonali Damiana Adamczaka i Mikołaja Curyło.

Nerwowo zrobiło się na starcie do wyścigu trzeciego. Obaj reprezentanci gospodarzy byli bliscy dotknięcia taśmy. Kiedy ta w końcu poszła w górę, kaskiem zahaczył ją Janusz Kołodziej. - Janusz miał defekt sprzęgła, ale na szczęście nie dotknął motocyklem taśmy. Sędzia nie mógł więc go wykluczyć - powiedział dyrektor sportowy Unii Leszno - Sławomir Kryjom. Kilka sekund później w szczycie pierwszego łuku upadł Damian Baliński, który próbował przebić się przed Roberta Kościechę. - Chyba był między nami leciutki kontakt, ale ja tego nawet nie poczułem. Na pewno nie byłem winny upadku Balińskiego. Na pierwszym łuku zrobiło się klasyczne domino, a Damian był najbardziej na zewnętrznej i tak to się skończyło - powiedział zaraz po meczu "Kostek".

Sędzia Leszek Demski podjął słuszną decyzję o powtórce w pełnej obsadzie. W drugim podejściu do tego wyścigu gospodarze nie najlepiej rozegrali pierwszy łuk i w efekcie zajmowali dwie ostatnie pozycje. Obaj rzucili się jednak w pogoń za rywalami. Kołodziej szybko uporał się z Robertem Kościechą i zaczął nękać atakami prowadzącego Grzegorza Walaska. Losy wyścigu rozstrzygnęły się w ostatnim wirażu. Skuteczny atak przeprowadził Janusz Kołodziej, który pokonał swojego rywala o dosłownie kilka centymetrów. Do ostatnich metrów o jeden punkt rywalizowali Baliński z Kościechą. Zwycięsko wyszedł z tej konfrontacji zawodnik gości.

Jedyne indywidualne i jednocześnie biegowe zwycięstwo goście odnieśli w wyścigu szóstym. Kościecha i Walasek podwójnie pokonali Leigh Adamsa i Juricę Pavlica. Po tym biegu goście przegrywali "tylko" 14:22 i wydawało się, że unikną pogromu. Tak się jednak nie stało. Od wyścigu siódmego leszczynianie przystąpili do ofensywy. Od biegu dziewiątego do pierwszego z nominowanych wszystkie kończyły się podwójnymi triumfami podopiecznych Romana Jankowskiego. Na uwagę zasługuje wyścig dwunasty, w którym kapitalną walkę stoczyli Andreas Jonsson i Sławomir Musielak. Ku zaskoczeniu leszczyńskich kibiców młodzieżowiec Byków poradził sobie ze Szwedem. - To był najlepszy mecz ekstraligowy, jaki dotychczas zaliczyłem. Bardzo się z tego cieszę i mam nadzieję, że podobnie będzie w kolejnych spotkaniach - powiedział Sławomir Musielak.

Od początku meczu gospodarze kontrolowali jego przebieg. Mimo to pojedynek Unii Leszno z Polonią Bydgoszcz trudno określić jako nudny. Wiele wyścigów trzymało w napięciu od startu do mety. Szkoda, że tak niewielu fanów czarnego sportu zdecydowało się obejrzeć ten pojedynek na stadionie Alfreda Smoczyka.

W ekipie gości punkty zdobywało jedynie trzech zawodników. Z przyczepnym leszczyńskim torem nie poradzili sobie juniorzy Polonii oraz Antonio Lindbaeck, który po raz kolejny zawiódł w meczu ligowym. Unia Leszno raz jeszcze udowodniła, że doskonale radzi sobie na własnym obiekcie. Tradycyjnie już poza zasięgiem rywali byli Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej. Byki są w tej chwili drużyną kompletną i wydają się być jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w tegorocznych rozgrywkach.

Wyniki:

Polonia Bydgoszcz - 28
1. Antonio Lindbaeck - 0 (0,0,0,0,-)
2. Emil Sajfutdinow - zastępstwo zawodnika
3. Grzegorz Walasek - 9+1 (2,1,2*,1,1,0,2)
4. Robert Kościecha - 9+1 (1*,3,2,0,1,2)
5. Andreas Jonsson - 9+1 (2,2,2,1,1,0,1*)
6. Damian Adamczak - 1 (1,d,-,0,0)
7. Mikołaj Curyło - 0 (0,0)

Unia Leszno - 62
9. Jarosław Hampel - 15 (3,3,3,3,3)
10. Troy Batchelor - 5+2 (1,t,2*,2*)
11. Janusz Kołodziej - 12 (3,3,3,3)
12. Damian Baliński - 7+3 (0,2*,2*,2*,1)
13. Leigh Adams - 12 (3,0,3,3,3)
14. Jurica Pavlic - 6 (3,1,1,1,-)
15. Sławomir Musielak - 5+2 (2*,1,2*,0)

Bieg po biegu:
1. Pavlic, Musielak, Adamczak, Curyło 5:1
2. Hampel, Jonsson, Batchelor, Lindbaeck 4:2 (9:3)
3. Kołodziej, Walasek, Kościecha, Baliński 3:3 (12:6)
4. Adams, Jonsson, Pavlic, Adamczak (d) 4:2 (16:8)
5. Kołodziej, Baliński, Walasek, Lindbaeck 5:1 (21:9)
6. Kościecha, Walasek, Pavlic, Adams 1:5 (22:14)
7. Hampel, Jonsson, Musielak (Batchelor - t), Curyło 4:2 (26:16)
8. Adams, Kościecha, Pavlic, Lindbaeck 4:2 (30:18)
9. Hampel, Batchelor, Walasek, Kościecha 5:1 (35:19)
10. Kołodziej, Baliński, Jonsson, Adamczak 5:1 (40:20)
11. Adams, Batchelor, Walasek, Lindbaeck 5:1 (45:21)
12. Kołodziej, Musielak, Jonsson, Adamczak 5:1 (50:22)
13. Hampel, Baliński, Kościecha, Jonsson 5:1 (55:23)
14. Adams, Kościecha, Baliński, Walasek 4:2 (59:25)
15. Hampel, Walasek, Jonsson, Musielak 3:3 (62:28)

Sędzia: Leszek Demski
NCD: w 7. biegu uzyskał Jarosław Hampel - 59,03 sek.
Widzów: ok. 4500
Startowano wg II zestawu.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×