- Nie przegrywa się wygranego meczu. Zarówno przed meczem, w jego trakcie, jak również po zakończeniu miały miejsce sytuacje, które budzą nasze zastrzeżenia. Mamy zamiar omówić wszystko w ramach zarządu i dokładnie przeanalizować, czy nasza porażka miała miejsce po czystej sportowej walce - powiedział dla SportoweFakty.pl prezes Speedway Wandy Kraków Paweł Sadzikowski.
Najwięcej zastrzeżeń podczas meczu budziły decyzje taktyczne podejmowane przez trenera Mirosława Cierniaka i kierownika drużyny Michała Krupę. Nie jest wykluczone, że był to dla nich ostatni mecz w barwach krakowskiego klubu. - Kierownik drużyny Michał Krupa jeszcze przed zawodami zapowiadał, że jest to jego ostatni mecz. Co do decyzji taktycznych podczas meczu, to były one niezrozumiałe. Nie rozumiem, dlaczego nasz najlepszy zawodnik Andriej Kudriaszow jedzie w czterech biegach, skoro mógł wystartować w sześciu. Rozmawiałem z kolegami z klubu, którzy powiedzieli, że mają wiele zastrzeżeń do pracy naszego szkoleniowca i kierownika drużyny. Mam do nich zaufanie. W ramach zarządu dokładnie przeanalizujemy cały mecz. Mamy podejrzenie, że mogło dojść do działania na niekorzyść klubu podczas tego meczu - wyjaśnił prezes Speedway Wandy Kraków.
Paweł Sadzikowski przebywa aktualnie w szpitalu. W czwartek ma dojść do spotkania zarządu, po którym wydane zostanie oświadczenie dla mediów w sprawie sobotniego spotkania.