Bartosz Szymura (Wanda Kraków): Do południa było ładnie, a jak zaczął się mecz, to zaczęło padać. Szkoda, bo tor zrobił się śliski, trzeba było bardziej kontrolować motocykl. Nie można było się ścigać, o wszystkim decydował start i pierwszy łuk. Miałem jeden niepotrzebny upadek. Jeden, jeden z bonusem i trzy. Jestem zadowolony z tych dwóch ostatnich biegów, chociaż szkoda, że nie udało nam się obronić bonusa.
Andriej Kudriaszow (Wanda Kraków): Dzisiaj przyjechałem pierwszy raz do Krosna i pierwszy raz widziałem ten tor. Tor dla wszystkich jest taki sam, ale niestety nie umiałem się do niego dopasować. Jestem trochę zmęczony, bo całą noc wracałem z Lonigo, gdzie nie udało mi się wywalczyć awansu. Nie miałem za bardzo sił ścigać się na tym mokrym torze. Za to krośnieńscy zawodnicy byli świetnie dopasowani. Szkoda tylko, że ten deszcz się rozpadał. Pozdrawiam wszystkich kibiców z Krosna.
Grzegorz Stróżyk (Wanda Kraków): Dzisiejsze zawody to przeżycie ekstremalne. Pierwszy raz miałem okazję tutaj odjechać całe zawody. Ten wielki, czarny tor naprawdę robi wrażenie. Zwłaszcza po deszczu. Teraz jesteśmy cali czarni, jak górnicy po szychcie. Jestem ze Śląska, więc wiem jak to wygląda. Przegraliśmy, trudno. Jest jeszcze mniej wesoło, bo przeciwnikom udało się zdobyć bonusa.
Claes Nedermark (Wanda Kraków): Nie jestem zadowolony, ponieważ powinienem pojechać lepiej. Przed zawodami tor był inny, ale zmieniał się wraz z opadami deszczu. Nie umiałem sobie z tym poradzić. Szkoda, bo to kolejny mecz w Krośnie, którego nie można było odjechać do końca.
Martin Malek (KSM Krosno): Bardzo cieszę się z tego, że podpisałem kontrakt w Krośnie. Tor był dziś dobrze przygotowany. Jak zwykle było trochę dziur, ale to w końcu Krosno. Szkoda deszczu, bo tor zrobił się śliski i źle się jeździło. Jestem bardzo zadowolony ze swojej postawy i mam nadzieję, że będę miał okazję jeździć tutaj również za tydzień w meczu z Rawiczem.
Patrick Noergaard (KSM Krosno): To były świetne zawody. KSM wygrał mecz, zdobyliśmy punkt bonusowy, a ja jechałem dobrze. Nie pozostaje mi nic innego jak tylko się cieszyć. Chciałbym wystartować także w kolejnym meczu, ale to nie zależy tylko ode mnie. Mam nadzieję, że znajdę się w składzie.
Paweł Staszek (KSM Krosno): Mecz wygrany, tor jak zawsze czarny i jak zwykle deszcz. Nie było łatwo na początku, bo zawodnicy z Krakowa wygrywali starty, a my musieliśmy odrabiać straty na trasie. Później już wygrywaliśmy starty i było łatwiej. Nastawienie przed meczem z Rawiczem jest takie, jak przed każdym innym. Będziemy walczyć o wygraną i punkt bonusowy.