David Ruud: Wszyscy muszą zdobywać punkty

Ten weekend na pewno nie był udany dla Davida Ruuda, który w sobotę jak i w niedzielę notował upadki podczas swoich startów. Przyznaje jednak, że na środę będzie gotowy.

David Ruud w sobotę startował w półfinale eliminacji do Grand Prix 2011, który odbył się w Lonigo. Szwed tych zawodów na pewno nie zaliczy do udanych, ponieważ na tor wyjechał tylko raz i zanotował upadek, który wyeliminował go z dalszych startów. W niedzielę w pojedynku pomiędzy Caelum Stalą Gorzów a Tauronem Azotami Tarnów Ruud również zapoznał się z nawierzchnią toru. - Nie jest dobrze dla zawodnika, żeby notować zbyt wiele upadków tak jak ja. Nie był to zbyt udany weekend dla mnie - przyznał zawodnik "żółto-niebieskich".

Co się wydarzyło w siódmym biegu pojedynku z Tarnowem, w którym to Ruud zanotował upadek? - Złapałem trochę przyczepności, pociągnęło mój motocykl, ja chciałem się bronić, ale nie było już ratunku przed upadkiem. Mam trochę potłuczoną rękę, ale nie ma żadnych złamań, więc będzie dobrze. Czuję jedynie ból, ale myślę, że na Toruń będę gotowy - powiedział o swoim upadku Ruud.

Szwed w pojedynku z bydgoską Polonią zaprezentował się bardzo dobrze, teraz w meczu z Jaskółkami nie było już tak dobrze. Dlaczego? - W pierwszym starcie bardzo dobrze pojechałem z Gapińskim i przywieźliśmy podwójne zwycięstwo do mety. Później zanotowałem upadek i po nim już tak dobrze nie byłem w stanie pojechać - przyznaje.

Najbliższy pojedynek Caelum Stali Gorzów to zaległe spotkanie z Unibaksem Toruń, które odbędzie się w środę, 7 lipca o godzinie 21:00. Co o rywalu sądzi zawodnik "żółto-niebieskich"? - To będzie bardzo ciężkie spotkanie. Mam dobrą drużynę, ale wszyscy muszą zdobywać punkty. W środę każdy z nas musi się czuć bardzo dobrze, nikt nie może mieć złego dnia, jeżeli chcemy wygrać to spotkanie. Na pewno zawodnicy z Torunia nie będą odpuszczać. Toruń jest bardzo dobrą drużyną, więc naprawdę musimy się postarać - zakończył David Ruud.

Komentarze (0)