Utarli nosa gospodarzom - relacja z meczu Kolejarz Opole - Speedway Wanda Kraków

Opolanie mieli łatwo pokonać osłabionych krakowian. Tymczasem Wanda postawiła twarde warunki i utarła nosa pewnym siebie gospodarzom. Kolejarz stracił nie tylko punkt, ale też Michała Mitko i szacunek kibiców, którzy po dziesiątym wyścigu zaczęli opuszczać stadion.

Przed meczem opolanie byli pewni swego. Choć trener Andrzej Maroszek ostrzegał przed lekceważeniem rywala, to desygnował trzech juniorów, w tym niedoświadczonego Łukasza Piechę. Nie skorzystano z usług Ulricha Oestergaarda. To zemściło się na Kolejarzu, posiadającego dziury w składzie. Opolscy juniorzy byli tłem dla rówieśników z Krakowa.

Nikt nie spodziewał się, że Wanda podejmie walkę w Opolu. Krakowianie przyjechali bez liderów: Romana Chromika i Andrieja Kudriaszowa, ale z Władimirem Borodulinem. 18-letni Rosjanin okazał się rewelacją. Dysponował świetnymi startami, a na dystansie nie dawał się wyprzedzać. Mijanki uniemożliwiał zresztą twardy jak skała tor. To była woda na młyn dla krakowian, którzy atomowo wychodzili spod taśmy. W tym elemencie brylował Patryk Pawlaszczyk. Biegi wygrywał z łatwością. - Ale nie jestem do końca zadowolony. Zanotowałem dwie wpadki. Zaważyły niestety na wyniku- komentował Pawlaszczyk.

Skazywana na porażkę Wanda była bliska zwycięstwa. Dominowała od początku. Już w pierwszym wyścigu Grzegorz Stróżyk pokonał Adama Czechowicza. Kibice zaniepokoili się po następnym biegu. Podwójne zwycięstwo odnieśli Borodulin i Janusz Baniak. Krakowianie uzyskali sześciopunktowe prowadzenie. Kolejarz przewagę zniwelował, ale co odrobił, to stracił po szóstym wyścigu. Defekt na drugiej pozycji zanotował Ricky Kling. - Zniszczyłem najlepszy silnik- wyjaśniał Szwed. - Musiałem startować później na klubowym motocyklu.

Pechowy dla miejscowych był dziesiąty wyścig. Prowadzącego Borodulina atakowali Igor Kononow i Michał Mitko. Dla obu zabrakło miejsca przy bandzie i upadli. Zdarzenie wyglądało groźnie. Kononow wstał o własnych siłach, Mitko opuścił tor w karetce. Po chwili został zabrany do szpitala. - Pierwsze oględziny nie mówiły o złamaniach- tłumaczył Maroszek. - Więcej będzie wiadomo po dokładnych badaniach. Mam nadzieję, że skończy się tylko na siniakach.

W powtórce opolanie przegrali podwójnie, a zdegustowani kibice zaczęli opuszczać stadion, spiesząc na Grand Prix Wielkiej Brytanii. Bez Mitki, przy fatalnie dysponowanych juniorach, Kolejarz nie zdołał zwyciężyć. Bliska triumfu była za to Wanda. Przed wyścigami nominowanymi prowadziła czterema punktami. W czternastym wygrał Kononow, ale z tyłu przyjechał Piecha. W ostatnim biegu Czechowicz z Klingiem nie dali szans gościom i w meczu odnotowano remis. Remis, który z zadowoleniem przyjęto tylko w Krakowie. Dla Kolejarza był jak porażka.

Nie chodzi tylko o wynik, ale przede wszystkim styl. Miejscowi nie wykazywali woli walki, a jazda młodzieżowców kosztowała publiczność sporo nerwów. - Gospodarze myślami byli w Lublinie. Zapomnieli, że wpierw muszą nas pokonać- mówił Patryk Pawlaszczyk. - Chyba nas zlekceważyli. Pokazaliśmy, że mimo problemów potrafimy walczyć. Remis jest sukcesem, choć odczuwamy mały niedosyt.

Do nieprzyjemnego incydentu doszło na widowni. Dopingujący pupili krakowscy fani zostali okradzeni z flagi przez pseudokibiców Oderki- piłkarskiego klubu z Opola. Próbująca odebrać własność sympatyczka Wandy została uderzona. Co gorszy najbardziej to bierna postawa ochrony, która wydarzeniom przyglądała się ze spokojem. Pijanych pseudokibiców... odprowadziła poza obiekt. Policji nie wezwała.

Trybuny świeciły pustkami. Wysokie temperatury i prażące słońce zachęcały do wyjechania nad wodę, nie do przyjścia na stadion. Upał bardziej doskwierał żużlowcom. - Podczas jazdy niczego nie odczuwaliśmy. Gorzej było w parkingu- przyznawał Grzegorz Stróżyk. - Trudno wytrzymać takie ciepło w kevlarach. A ma być jeszcze goręcej...

W niedzielę Kolejarz pojedzie do Lublina. Wystąpi w okrojonym składzie. Bez Adama Czechowicza, który uznał, że nie poradzi sobie na przyczepnym torze. Wątpliwy jest przyjazd Bena Barkera, wykluczony- Ulricha Oestergaarda. Nie wiadomo, co z poobijanym Michałem Mitko. Wobec problemów trudno oczekiwać, by opolanie pokusili się w Lublinie o korzystny wynik. Topnieją szanse Kolejarza na pierwszą czwórkę. Straty nie są duże, ale dyspozycja opolskich zawodników nie napawa fanów optymizmem.

Speedway Wanda Kraków - 45:

1. Patryk Pawlaszczyk - 12 (3,3,3,w,3,0)

2. Bartosz Szymura - 4+1 (1,0,2,0,1*)

3. Grzegorz Stróżyk - 11 (1,3,2,3,1,1)

4. Mariusz Konsek - 2+1 (w,-,-,2*,0)

5. Andriej Kudriaszow - zz

6. Janusz Baniak - 4+2 (2*,w,0,2*)

7. Wladimir Borodulin - 12+1 (3,2*,1,3,1,2)

Kolejarz Opole - 45:

9. Adam Czechowicz - 13 (2,3,2,3,3)

10. Łukasz Piecha - 0 (0,-,-,-,0)

11. Michał Mitko - 4+1 (3,1*,u/-,-)

12. Igor Kononow - 11+3 (2*,2,2*,w,2*,3)

13. Ricky Kling - 10+1 (2,d,3,3,2*)

14. Marcin Piekarski - 4 (1,1,1,1,0)

15. Christian Ago - 3 (d,1,0,1,1)

Bieg po biegu:

1. (62,8) Pawlaszczyk, Czechowicz, Szymura, Piecha 2:4

2. (63,1) Borodulin, Baniak, Piekarski, Ago (d4) 1:5 (3:9)

3. (63,2) Mitko, Kononow, Stróżyk, Konsek (w) 5:1 (8:10)

4. (62,2) Pawlaszczyk, Kling, Piekarski, Baniak (w/u) 3:3 (11:13)

5. (63,0) Pawlaszczyk, Kononow, Mitko, Szymura 3:3 (14:16)

6. (63,5) Stróżyk, Borodulin, Piekarski, Kling (d2) 1:5 (15:21)

7. (63,8) Czechowicz, Stróżyk, Ago, Baniak 4:2 (19:23)

8. (63,1) Kling, Szymura, Piekarski, Pawlaszczyk (w/u) 4:2 (23:25)

9. (63,5) Stróżyk, Czechowicz, Borodulin, Ago 2:4 (25:29)

10. (64,1) Borodulin, Konsek, Ago, Kononow (w/su), Mitko (u/-) 1:5 (26:34)

11. (63,5) Kling, Kononow, Stróżyk, Szymura 5:1 (31:35)

12. (63,4) Pawlaszczyk, Baniak, Ago, Piekarski 1:5 (32:40)

13. (63,3) Czechowicz, Kononow, Borodulin, Konsek 5:1 (37:41)

14. (63,4) Kononow, Borodulin, Szymura, Piecha 3:3 (40:44)

15. (63,6) Czechowicz, Kling, Stróżyk, Pawlaszczyk 5:1 (45:45)

Sędziował: Marek Smyła (Wrocław)

NCD: 62,2- Patryk Pawlaszczyk w czwartym wyścigu

Widzów: 1100 (w tym gości: 20)

Startowano według I zestawu

Źródło artykułu: