Grzegorz Stróżyk: Jedziemy za własne pieniądze

Grzegorz Stróżyk reprezentuje Speedway Wandę Kraków. Klub z Grodu Kraka zajmuje ostatnie miejsce w rozgrywkach. Powodem tego jest zła kondycja finansowa. Stróżyk podkreśla, że Wanda ma wobec zawodników spore zaległości.

Wanda w sobotnim spotkaniu zremisowała z Kolejarzem Opole. Stróżyk zdobył jedenaście punktów i był ze swego wyniku zadowolony. - Taki rezultat może cieszyć, choć pojawiło się kilka niedociągnięć. Będę pracował nad ich wyeliminowaniem. Drużynowo też popełniliśmy błędy, które uniemożliwiły wygraną. I tak jesteśmy zadowoleni. Nikt nie spodziewał się, że podejmiemy walkę. Tymczasem pokazaliśmy z dobrej strony i byliśmy blisko wygranej. Szkoda, że nie zwyciężyliśmy. Remis jest jednak zasłużony z przebiegu meczu.

Mecz w Opolu odbywał się upale. Stróżyk zaznacza, że ciepło jest męczące dla żużlowców. - Podczas jazdy upał nie jest odczuwalny. Gorzej w parkingu. Takie ciepło w kevlarach trudno wytrzymać. A ma być jeszcze goręcej. Pocieszające były słowa Andrieja Kudriaszow, który powiedział, że w Rosji jeździ się przy 40 stopniach Celsjusza! To dopiero męka...

Krakowianie borykają się z problemami finansowymi. Stróżyk podkreśla, że sytuacja nie wygląda najlepiej, ale stara się być optymistą. - Trudno mówić o pieniądzach, bo... tych w klubie nie ma. Nie ukrywajmy - każdy jedzie za swoją kasę, a zaległości są spore. Jest jednak cień nadziei. Na plastronach pojawił się nowy sponsor. Wierzę, że jego wkład poprawi sytuację. Ponadto w klubie są osoby, którym naprawdę zależy, etóre robią wszystko, by wiodło nam się jak najlepiej. To Michał Widera i Grzegorz Krzywda. Dziękuję w imieniu swoim i Andrieja Kudriaszowa za włożone serce i zaangażowanie. Myślę, że kłopoty okażą się przejściowe i zaległości zostaną uregulowane. Drużyna jest młoda i ambitna. Stać ją na dobre wyniki.

Mimo problemów Wanda pokazuje się z dobrej strony. Zła kondycja finansowa oraz brak liderów: Kudriaszowa i Romana Chromika nie przeszkadza w skutecznej jeździe. - Występujemy w oszczędnościowym składzie. Nie oznacza to jednak, że będziemy łatwo przegrywać. Nikt nie zamierza odpuszczać. Jedziemy nie tylko dla drużyny, ale przede wszystkim dla siebie. Dobra postawa pozwoli znaleźć lepszy klub w następnym sezonie. Chcemy, by wzrosła nasza renoma. Chcemy się rozwijać i osiągać sukcesy - wyjaśnia Stróżyk.

Źródło artykułu: