W Gnieźnie hit kolejki. Gomólski zapowiada walkę o zwycięstwo

Niedzielne spotkanie Startu Gniezno z Lokomotivem Daugavpils zapowiadane jest hit najbliższej kolejki w I lidze. Nie bez powodu: zmierzy się wicelider z liderem rozgrywek!

Obecnie oba zespoły spisują się znakomicie. Podopieczni Leona Kujawskiego wygrali sześć meczów z rzędu i w tabeli ustępują miejsca jedynie... Łotyszom. Obie drużyny jak dotąd zgromadziły po 20 punktów. Dlatego niezwykle trudno wskazać faworyta niedzielnej potyczki.

Minimalnie więcej szans daje się gospodarzom, którzy doskonale czują tor przy ul. Wrzesińskiej 25. To może być jednak za mało, aby pokusić się też o punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu. Warto bowiem przypomnieć, że w Daugavpils triumfowali Łotysze 58:31. Z drugiej strony, był to jednak początek sezonu, a do tego już w pierwszym biegu Start stracił Mateja Ferjana, który doznał kontuzji.

Zdaniem najlepszego gnieźnieńskiego juniora - Kacpra Gomólskiego - w niedzielę jego zespół zrobi wszystko, żeby odpowiednio zrewanżować się swoim gościom. Przede wszystkim powinniśmy być jednak świadkami kapitalnego widowiska, którego wręcz nie wypada przegapić.

- Oczywiście, że tegoroczne wyniki Lokomotivu robią na nas wrażenie - wyjaśnia młodszy z braci Gomólskich. - Nie jest jednak tak, że się ich obawiamy. Oni są mocni u siebie, a my u siebie. W niedzielę będziemy świadkami zupełnie innego spotkania niż na Łotwie. Zamierzamy podejść do rywali z respektem, ale bez kompleksów. Nie chcę spekulować na temat wyniku. Jedno jest natomiast pewne - interesuje nas co najmniej zwycięstwo. Jeśli wszystko będzie szło po naszej myśli, to może... Tutaj Kacper ugryzł się w język, żeby nie zapeszyć. Przyznał, że w tej chwili najważniejsze jest zdobycie dwóch dużych punktów za zwycięstwo, które pozwoli jego drużynie przesunąć się w tabeli przed Lokomotiv.

K. Gomólski zapowiada walkę Startu o zwycięstwo

- Poza tym o tym meczu na razie staram się nie myśleć. Przyjdzie niedziela, to dopiero wtedy trzeba będzie się skoncentrować i robić swoje, nie oglądając się na rywali - dodaje. Czy ma obawy, że do Gniezna przyjedzie najsilniejsza para młodzieżowców w I lidze: Maksim Bogdanow i Artiom Łaguta? - Nazwiska nie jeżdżą.

Zarówno K. Gomólski, jak i pozostali gnieźnieńscy zawodnicy mają nadzieję, że w niedzielę na stadionie zasiądzie jak najwięcej kibiców, którzy będą ich wspierać. - Co prawda jest piękna pogoda, która zachęca do tego, aby wybrać się nad jezioro, ale taki mecz nie zdarza się często! Jestem przekonany, że w niedzielę będziemy świadkami świetnego widowiska, którego po prostu nie można przegapić. Państwa pomoc jest nieoceniona. Osobiście mam nadzieję, że w niedzielę spotkamy się na Wrzesińskiej 25 i pomożecie nam wygrać z Lokomotivem!

Źródło artykułu: