Michał Szczepaniak: Wykorzystałem szansę od losu
Ubiegły tydzień był udany dla Michała Szczepaniaka. W czwartek awansował do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski. Natomiast w niedzielę - ze Startem Gniezno - cieszył się z kolejnego triumfu w lidze, po którym jego zespół został nowym liderem I-ligowych rozgrywek.
Mateusz Klejborowski
Pierwotnie Michał Szczepaniak miał być w Łodzi jedynie rezerwowym, podobnie jak Daniel Jeleniewski i Szymon Kiełbasa. Sytuacja tak się jednak ułożyła, że z różnym skutkiem, ale wystartowali wszyscy. Ostatnia dwójka za Jagusia i Dudka, natomiast reprezentant Startu Gniezno skorzystał z nieobecności - Rune Holty. I należy zaznaczyć, że nie był tylko uzupełnieniem stawki, ale jeździł na tyle dobrze, że wywalczył awans do finału.
- Ogromnie się cieszę, że wykorzystując szansę od losu, drugi rok z rzędu awansowałem do finału tych prestiżowych rozgrywek - mówi Szczepaniak. - Początkowo zanosiło się na to, że w Łodzi będę jedynie rezerwowym. Wszystko przez to, że zawaliłem ćwierćfinał, o co miałem do siebie sporo pretensji. Na szczęście wszystko tak się ułożyło, że nie dość, że mogłem jeździć jako pełnoprawny uczestnik, to jeszcze zająłem miejsce w czołowej ósemce. Co prawda, starszy z braci Szczepaniaków nie nastawia się na konkretny rezultat w Zielonej Górze, ale przyznaje, że chciałby zająć miejsce wyższe niż rok temu, kiedy był czternasty.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>