Krzysztof Kasprzak: Nie mogłem potrenować w Lesznie

Podczas niedzielnego spotkania w Zielonej Górze w drużynie Unii Tarnów punktowało jedynie dwóch zawodników. Jednym z nich był Krzysztof Kasprzak, zdobywca 13 punktów wraz z jednym bonusem. Co powiedział na temat swojego występu wychowanek Unii Leszno?

- Tor był podczas tego spotkania ciężki, zresztą jak zawsze w Zielonej Górze. Gospodarze jadą na nim dobrze. Miałem ostatnio tydzień przerwy i dobrze mi to nie zrobiło. Zawsze jakakolwiek przerwa w startach źle mi robi. Nie mogłem do tego odjechać żadnego treningu nigdzie, bo w Lesznie nie wpuścili mnie na tor, a w Ostrowie padało. Pierwsze biegi się męczyłem, później zmieniłem motocykl i było już dobrze. Czym więcej jeździłem na tym torze, tym lepiej mi się jechało. To była dobra droga do sukcesu. Szkoda, że nie nazbieraliśmy troszkę więcej punktów, bo można było to spotkanie wygrać - skomentował zawodnik.

Po ostatnim meczu rundy rewanżowej Unia Tarnów plasuje się na szóstej pozycji. Najprawdopodobniej w rundzie play-off spotka się z drużyną Unii Leszno, która wydaje się być najsilniejszą w tym sezonie. Czy wychowanek leszczyńskich Byków będzie się specjalnie przygotowywał do tego spotkania? - Będę przygotowywał się normalnie, jak zawsze. Dziś już znajomość toru nie pomaga. Trzeba mieć szybki motocykl i uciekać do przodu. Będę starał się pojechać jak najlepiej, tak jak cała drużyna - stwierdził.

Źródło artykułu: