Buczkowski awans do finału wywalczył po turnieju w Krośnie, gdzie zajął z 9 punktami 6. pozycję oraz ćwierćfinale w Pile, gdzie miejsce dające awans wywalczył dopiero po wyścigu dodatkowym, w którym pokonał Norberta Kościucha.
- Chcę się jak najlepiej pokazać w ekstraligowym towarzystwie, pierwsza ósemka byłaby dla mnie dobrym wynikiem - przyznał Buczkowski. - Jadę powalczyć, sprzęt mam dobry, w tygodniu będziemy testować coś nowego, więc będzie nie najgorzej. Nie są to jakieś specjalne przygotowania na finał, po prostu chcę przetestować pewną nowinkę i zobaczymy jak to wyjdzie.
Sobotni finał w Zielonej Górze nie będzie dla Buczkowskiego pierwszym występem na tym torze. - Miałem tam dobre mecze i turnieje, chociaż ostatni był bardzo słaby, więc myślę, że dla odmiany teraz powinienem mieć niezły - ocenił żużlowiec GTŻ Grudziądz, a zapytany o głównych faworytów do zdobycia mistrzostwa, odparł: - Oczywiście ton rywalizacji powinni nadawać Tomasz Gollob i Jarek Hampel, ale i Piotr Protasiewicz będzie u siebie i powinien być groźny.