- Nie było łatwo, lekko i przyjemnie. Jestem zadowolony z postawy moich zawodników. Łoktajew wskoczył do składu po kontuzji i moim zdaniem jechał dobrze. Co prawda zdarzało mu się popełniać błędy, ale myślę, że będzie z czasem lepiej. Pogubiliśmy trochę punktów po trasie. Myślę, że nawet bez Lindgrena byliśmy w stanie zrobić te 57 punktów. Niestety, nie udało się. Teraz czekamy na przeciwnika. Zdobyliśmy w tym meczu dwa punkty. Pozostało nam tylko czekać na przeciwnika w play-offach - opowiedział szkoleniowiec drużyny spod znaku Myszki Miki.
Tym razem do spotkania przeciwko Unii Tarnów, Piotr Żyto wstawił do składu Grzegorza Zengotę. Zainteresowany podczas tego spotkania popisał się dobrą formą, zdobywając w efekcie 10 punktów. Jak podsumował jego występ szkoleniowiec? - Wbrew opiniom niektórych wstawiłem go do składu, bo słuchałem już tylko - "Iversen, Iversen". Grzesiek Zengota pokazał na tym torze, że potrafi jechać. Zrobił swoje, wykonał robotę jak należy - stwierdził.
15 sierpnia Falubaz Zieloną Górę czeka pierwsze spotkanie play off. Czy po tym występie to "Zengi" ma większe szanse na to, by znaleźć się w składzie? - Nic to nie oznacza. Mamy jeszcze dwa tygodnie do tego meczu, także różne rzeczy mogą się zdarzyć. Oby się tylko bez kontuzji obyło. Wtedy będę myślał co dalej i postanowię który z nich pojedzie - zakończył.