- Pomysł na byczą wodę Biało - Niebieską narodził się dwa lata temu. To była wspólna inicjatywa Unii Leszno oraz jednej z podleszczyńskich rozlewni wód mineralnych - firmy Hermes. Wiedzieliśmy, że tego typu przedsięwzięcia są z powodzeniem realizowane przez inne kluby sportowe. Zadaliśmy sobie pytanie, dlaczego my nie moglibyśmy spróbować? Sukces biało - niebieskiej nie pojawił się od razu. Nasz trud i cierpliwość dopiero w zeszłym roku przyniosły wymierne efekty. Natomiast w lipcu zrealizowaliśmy całoroczny plan sprzedaży. W porównaniu do lat 2008 i 2009 zainteresowanie naszą wodą wzrosło sześciokrotnie! - mówi Mikołaj Zgaiński, odpowiedzialny w klubie za sprzedaż wody.
Bycza woda generuje zyski, które można porównać z ofiarnością średniej wielkości sponsora. - Ze spokojem moglibyśmy kupić za pieniądze zarobione na wodzie kompletny motocykl żużlowy i wiele akcesoriów potrzebnych do uprawiania sportu żużlowego. Mówimy zatem o kwotach, które trudno bagatelizować. Nie upatrujemy jednak w Biało - Niebieskiej wyłącznie materialnych zysków. Wiele okolicznych firm zapewnia swoim pracownikom stały dostęp do naszej wody. Dzięki temu wiele osób ma częsty kontakt z naszymi barwami klubowymi, czy wizerunkiem żużlowca, które znajdują się na etykiecie. To dla nas ważne ze względów promocyjnych, gdyż jest to element tzw. marketingu podświadomego, który poprzez emisję długotrwałego komunikatu dociera do świadomości odbiorcy. Jak pokazują badania, osoba, który ma kontakt z nośnikiem informacji z czasem poddaje się komunikatowi zawartemu na nośniku. Wierzymy, że je to kolejny sposób w jaki zachęcamy kibiców do odwiedzania leszczyńskiego stadionu - tłumaczy Mikołaj Zgaiński.
Bycza woda źródlana znajduje odbiorców nie tylko w okolicach Leszna. - Sieć sprzedaży bazuje na obszarze byłego województwa leszczyńskiego oraz powiatów śremskiego i wolsztyńskiego. To zrozumiałe, bo ten produkt ma rację bytu tam gdzie są kibice Unii Leszno -- twierdzi przedstawiciel Unii Leszno.
Mikołaj Zgaiński otwarcie przyznaje, że sukces Biało - Niebieskiej wody zainspirował leszczyńskich działaczy do podjęcia kolejnych wyzwań. - Myślimy o systematycznym poszerzaniu naszej oferty. Ostatnio zdecydowaliśmy się na sprzedaż Biało - Niebieskiej w pięciolitrowych butlach. Patrząc na sprzedaż tej wody w gastronomii, możemy powiedzieć, że ten pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości będzie można kupić byczą wodę w butelkach przypominających bidony. Myślimy też o biało - niebieskim napoju energetyzującym, ale w tej chwili to melodia przyszłości.