- Główna Komisja Sportu Żużlowego postanowiła nie wyznaczać czterech sędziów, którzy w ostatnim czasie popełnili kardynalne błędy podczas prowadzenia zawodów żużlowych. Ukarani zostali Marek Smyła, Piotr Jąder, Zdzisław Fyda i Józef Piekarski.
Na posiedzeniu w dn. 10.05.2008 GKSŻ podjęła decyzję o czasowym nie wyznaczaniu do sędziowania następujących arbitrów:
1) Marek Smyła. Uzasadnienie - w meczu DM II Ligi IV runda Speedway Miskolc S.C. - KŻ Orzeł Łódź niezbyt wnikliwie przeanalizował sytuacje, które wydarzyły się na torze. W sprawozdaniu z tych zawodów nie ujął bardzo ważnych wydarzeń, jak kolizja w XIII biegu, uchybienia w organizacji zawodów. Ponadto, popełnił błędy decyzyjne i interpretacyjne na zawodach DM I Ligi V runda PSŻ Milion Team Poznań - Polonia Bydgoszcz oraz podczas turnieju Indywidualnego zaplecza kadry juniorów w Rawiczu 26.04.2008 r.
W związku z powyższym, Marek Smyła nie będzie wyznaczany do sędziowania zawodów do końca sezonu 2008.
2) Piotr Jąder – za złe prowadzenie zawodów DM II Ligi III runda KŻ Orzeł Łódź Spidvej Rivne, błędna klasyfikacja zawodników oraz nie przerywanie biegów gdy na torze leżeli zawodnicy w półfinale eliminacji krajowych do IMŚJ w Grudziądzu w dniu 22.04.2008 r.
Piotr Jąder nie będzie wyznaczany do sędziowania do 15.06.2008 r.
3) Zdzisław Fyda w treści sprawozdania z zawodów DM I Ligi III runda KM Ostrów Wlkp. - Polonia Bydgoszcz opisał przebieg XIV biegu niezgodnie z faktami tam zaistniałymi, próbując w ten sposób ukryć błędne decyzje.
Zdzisław Fyda nie będzie wyznaczany do sędziowania do 15.06.2008 r.
4) Józef Piekarski popełnił błąd interpretacyjny w finale eliminacji krajowych do IMŚ/IME
w Zielonej Górze 21.04.2008 r. W biegu XXI zawodów, błąd ten spowodował, że rozstrzygnięcie końcowe znacząco odbiegało od ducha sportu, ponadto nie zareagował na niesportowe zachowanie zawodników Jeleniewskiego i Jędrzejaka.
Józef Piekarski nie będzie wyznaczany do sędziowania do 30.06.2008 r. - tak brzmiała informacja zamieszczona w czwartek na portalu SportoweFakty.pl. Niefortunny okazał się tytuł, który sugerował, że sędziowie zostali zawieszeni. Jak się okazuje, postanowienie Głównej Komisji Sportu Żużlowego mówi jedynie o nie wyznaczaniu ich do sędziowania spotkań w podanych terminach. I choć dla sędziów oznacza ono brak pracy, to przyjęta przez nas nomenklatura okazała sie być niefortunna.
O podjętej przez GKSŻ decyzji rozmawialiśmy z jej członkiem - Włodzimierzem Kowalskim - odpowiedzialnym za weryfikację pracy sędziów. - Nie będę dokładnie analizował popełnionych przez sędziów błędów. Taką możliwość pozostawiamy sobie tylko i wyłącznie do rozmów z sędziami w cztery oczy. Nie wszystkie rzeczy mogą być do publikacji - powiedział Kowalski.
Włodzimierz Kowalski nie uważa, aby poziom sędziowania w Polsce obniżył się w stosunku do lat poprzednich. - To, że do tej pory nie pisano o błędach sędziowskich, nie oznacza, że ich nie było. Czasy się zmieniły. Na spotkaniach obecne są kamery telewizyjne, również same kluby dla własnych potrzeb nagrywają mecze. To daje możliwość późniejszej interpretacji podjętych decyzji sędziowskich. W tej chwili za weryfikację pracy sędziów z ramienia GKSŻ odpowiadam ja i Stanisław Bazela. Kiedy pojawiają się wątpliwości co do rzetelności pracy sędziego, prosimy o podesłanie materiałów, które później są analizowane. Chciałbym jednak jednoznacznie zaznaczyć, że to nie jest tak, że sędziowie nagle zaczęli źle sędziować. Po prostu wcześniej nie zajmowano się pracą sędziów z taką wnikliwością. To nie jest sąd kapturowy, który ma uderzyć w sędziów. Robimy to dla dobra polskiego żużla i środowiska sędziowskiego - zakończył Kowalski.