- To była jedyna słuszna decyzja. Nie byliśmy w stanie odjechać zawodów w sobotę. W Gorican padało od wielu godzin. Tor był bardzo nasiąknięty po tych opadach. Jestem przekonany, że zawody na takim torze, byłyby swego rodzaju loterią. Nie o to chyba chodzi w speedway'u by przypadek decydował, lecz walka fair w normalnych warunkach. Decyzja jak najbardziej słuszna. Jedziemy w niedzielę o godzinie 12:00 - powiedział w Gorican Jarosław Hampel.
Jak mogą zmienić się warunki torowe po wielogodzinnych opadach deszczu? - zapytaliśmy wicelidera cyklu GP - Nie wiem, co się będzie działo z torem. Nie wiem, kiedy przestanie padać i jakie są prognozy pogody dla Gorican. Będzie to swego rodzaju improwizacja. Rano zobaczymy jak będzie wyglądał tor po nocy - odpowiedział "Mały".
Piątkowy trening, który odbywał się w zupełnie innych warunkach niewiele więc dał żużlowcom. W niedzielne warunki będą raczej nieco inne od piątkowym. - Faktycznie, trening nie dał nam zbyt dużo. Odbywał się warunkach zgoła odmiennych. W piątek było bardzo ciepło. Tor był dość suchy, bardzo się sypał. Teraz jest przyduszony po tych opadach deszczu. Na pewno nie będę się sugerował treningiem przy dobieraniu ustawień na niedzielne zawody - przyznał Hampel.
- Jeździło mi się nieźle, aczkolwiek tak jak wcześniej wspominałem nie byłem ostatnio skuteczny tak jak do tej pory. Nie jest to jednak duży problem. Czasami tak bywa. Przygotowany jestem bardzo dobrze. Teoretycznie wszystko powinno zagrać - uspokaja kibiców zaniepokojonych o jego formę Jarosław Hampel.
Tor w Gorican jest nowością dla uczestników cyklu Grand Prix. Jarosław Hampel choć trenował na nim na wiosnę, przyznał, że także musiał się z nim dobrze zapoznać. - Na treningu nie miałem problemów z płynnością jazdy. Życzyłbym sobie, aby od samego początku w niedzielę trafić ze sprzętem. Chęci i determinacja o powalczenie o najwyższe lokaty mam. Będę się bardzo starał - obiecuje wicelider klasyfikacji Grand Prix.