Tomasz Gollob: Pola startowe nie dawały szansy

Tomasz Gollob po Grand Prix Chorwacji powiększył przewagę nad Jarosławem Hampelem, ale stracił 7 punktów do goniącego Polaków Jasona Crumpa. Pomimo braku awansu do finału lider klasyfikacji przejściowej był zadowolony z występu w Gorican, szczególnie, że miał tego dnia bardzo niekorzystne pola startowe.

W tym artykule dowiesz się o:

- Pola startowe strasznie mnie wymęczyły podczas tych zawodów. Praktycznie nie dawały mi szansy na zwycięstwo, na dobry rezultat. Cieszę się z tego, co jest. Dziesięć punktów to dużo i mało - powiedział w Gorican Tomasz Gollob.

Lider klasyfikacji miał pecha w losowaniu numerów startowych. "Trójka" i trzy zewnętrzne pola startowe na początku zawodów praktycznie skazywały Polaka na pożarcie. - Ewidentnie "chodziło" tylko pierwsze i drugie pole startowe. Wydaje mi się, że jest to przykład niedobrego przygotowania pól startowych. Przecież nie tylko ja z tym miałem problem, także Jarek Hampel, a nawet Jason Crump. Po przegranych startach ciężko cokolwiek zrobić, tym bardziej, że "pióropusz" lecący spod tylnego koła był niesamowicie ciężki. Raz dostało się szprycę - 5 kilogramów na kombinezonie i motocyklu. Drugi raz - dziesięć kilo. Ciężko jechało się z takim balastem- tłumaczył Gollob.

Polak nie był zadowolony z przygotowania toru w Gorican, który był debiutancką areną cyklu Grand Prix. - Myślę, że tor był kiepski. Nie wiem, czy wpływ na to miały sobotnie opady deszczu. Coś jednak było nie tak z tym torem, skoro nawet Jurica Pavlić, który wychował się na tym obiekcie, także nie radził sobie na tej nawierzchni. Wydaje mi się, że na taką imprezę tor powinien być przygotowany lepiej. Tak by można było się ścigać, a nie tylko jeździć gęsiego i to na dodatek loteryjnie, w zależności od tego, z jakiego pola się startowało - tłumaczył lider cyklu.

Wydawało się, że po dwóch nieudanych wyścigach, Tomasz Gollob po znakomitym wyścigu w trzeciej serii wreszcie znalazł odpowiednie ustawienia motocykle i ścieżki do ścigania. Jak się jednak okazało, nie do końca tak było, bo tor zmieniał się praktycznie po każdej serii. - Tor w Gorican jest nieregularny. Ten piasek jest przerzucany z zewnętrznej na wewnętrzną. Nie wiadomo, którymi ścieżkami jechać. I tak zrobiłem bardzo dużo jak na te warunki - ocenił Polak. - Praktycznie tylko jazda przy samym krawężniku dała efekt. Widać to było także w moim przedostatnim i ostatnim biegu. Naprawdę, to były ciężkie zawody i strasznie się cieszę, że zdobyłem 10 punktów - podkreślał Polak.

Tomasz Gollob pozostał po Grand Prix Chorwacji liderem klasyfikacji generalnej. Zyskał nawet 2 punkty przewagi nad Jarosławem Hampelem, ale stracił 7 "oczek" do goniącego Polaków Jasona Crumpa. - Cieszę się, że mam jeszcze przewagę nad rywalami. Teraz jedziemy na niesłychanie trudny tor w Vojens. Jedziemy dalej, będziemy się ścigać. Marzę o tym, by dobrze pojechać w Danii- zakończył wciąż główny kandydat do zdobycia tytułu indywidualnego mistrza świata w sezonie 2010.

Komentarze (0)