Zdzisław Rutecki (trener Orła): Jestem mile zaskoczony postawą swoich zawodników. Nie lekceważyliśmy rywala, bo nasza przegrana praktycznie eliminowałaby nas z bezpośredniego awansu. Od pierwszych biegów wychodziliśmy spod taśmy i nie popełnialiśmy błędów na trasie.
Marcin Jędrzejewski (Orzeł): Inna opcja jak wygrana nie wchodziła dzisiaj w grę. Pokazaliśmy, że drzemie w nas potencja i mobilizacja na dobry wynik. Byliśmy naprawdę kompletną drużyną, od nas do prezesa.
Łukasz Jankowski (Orzeł): Liczyłem się z tym, że w Ostrowie o wygraną będzie bardzo ciężko. Nie miałem czasu aby śledzić na bieżąco wynik spotkania. Po paru biegach mocno się zdziwiłem kiedy prowadziliśmy już zdecydowanie. Jestem nie tylko zadowolony ze zwycięstwa drużyny ale i ze swojego występu. Musimy teraz wygrać w Rawiczu i na własnym torze z Lublinem choćby jednym punktem.
Robert Sawina (Holdikom Ostrovia): Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że dla nas sukcesem jest już udział w rundzie finałowej. Jedziemy teraz z najlepszymi i okazuje się, że mamy o wiele słabszy skład od drużyn z Łodzi i Lublina. One pokazują nam nasze miejsce w szeregu.
Mariusz Staszewski (Holdikom Ostrovia): Starałem się walczyć. W każdym biegu jednak mi czegoś brakowało. Na ostatni bieg dokonałem jednej zmiany, która jednak ie była najlepsza. Nie ma już może takiego ciśnienia na wynik, ale to nie jest tak, że teraz startujemy tylko aby odjechać zawody. Chcieliśmy bardzo to spotkanie wygrać, ale łodzianie byli zdecydowanie lepsi.
Daniel Pytel (Holdikom Ostrovia): Nasza porażka świadczy o tym, że byliśmy słabsi. Chcieliśmy walczyć. Żaden sportowiec nie przystępuje do zawodów, żeby je przegrać. My przecież z tego żyjemy. Zbliża się zima, którą musimy przeżyć i w tym czasie przygotować się do nowego sezonu, dlatego każdy walczy o każdy punkt jak tylko może. Nie raz na to nie pozwala rywal, a nie raz ma się słabszy dzień. Dziś my kompletnie zawiedliśmy.